Ze zdumieniem przeczytałem przesłaną mi do wiadomości inicjatywę Wiesława Kamińskiego. Przewodniczącego Klubu PIS w Radzie Miasta Gdańska, który postuluje powstanie SZKOŁY dla niewidomych dzieci w Gdańsku. Z listu bije troska o los pokrzywdzonych przez los, ale niestety śmiem podejrzewać, że to cyniczna zagrywka. Treść listu poniżej:

Pan
Maciej Krupa
Przewodniczący klubu PO Rady Miasta Gdańska

Szanowny Panie
Ponownie zwracam się o wspólne, jednomyślne podjęcie decyzji powołania szkoły dla niewidomych w Gdańsku. Jako władze samorządowe ,zgodnie z ustawą o Samorządzie Gminnym, jesteśmy bezpośrednio odpowiedzialni za edukację młodzieży w naszym mieście. Odpowiedzialność ta w sposób szczególny spoczywa na większości Rady naszego miasta. Tą większość aktualnie stanowicie Państwo, zrzeszeni w klubie radnych PO. Tym samym za powołanie bądź nie powołanie szkoły, która umożliwia rozwój dla osób niewidomych w Gdańsku, jesteście odpowiedzialni każdy z osobna , ale również można mówić o odpowiedzialności partii, którą reprezentujecie. Umożliwienie edukacji osobom niewidomym jest zadaniem trudnym i kosztownym. Dlatego w moim przekonaniu sprostać temu zadaniu może tylko władza publiczna. Prawdziwej, profesjonalnej szkoły, nie zastąpią żadne inne działania wspomagające tą grupę społeczną.
Miasto Gdańsk jest stolicą naszego regionu. Władze Gdańska aspirują do tworzenia metropolii i pełnienia w niej wiodącej roli. Stworzenie szkoły dla osób niewidzących w naszym mieście, jest rzeczywistym tworzeniem wspólnoty metropolitarnej oraz dużym naszym zobowiązaniem.
Jeszcze raz przypominam w przededniu rocznicy powstania ,,Solidarności’’- budowa muzeum ,,Solidarności’’ nie ma sensu , jeżeli nie stać nas na solidarność z osobami doświadczonymi przez los.
Z wyrazami szacunku

Wiesław Kamiński
Przewodniczący Klubu PIS w Radzie Miasta Gdańska

Do wiadomości :
radni Miasta Gdańska,
Sławomir Nowak-Przewodniczący Pomorskich Struktur PO RP
Paweł Adamowicz- Prezydent Miasta Gdańska
media

Oczywiście pięknie jest mówić o szkole, przecinać wstęgi przy jej otwieraniu, zaprosić obecnych i byłych ministrów na otwarcie, przypiąć sobie wizytówkę „inicjatora” i strzelić sobie kilka świetnych fotek, ale w tym wszystkim kryje się sporo fałszu. Obawiam się, że znowu Bogu ducha winne dzieci i ich rodzice wykorzystywane są do podgrzewania konfliktów. Dlaczego tak sądzę? O tym poniżej…
Od dawna jesteśmy przekonani o objęciu opieką niewidomych dzieci i potrzebie specjalistycznego wsparcia edukacyjnego dla dzieci niewidomych. Podjęliśmy starania uruchomienia placówki i rozpoczęcia programu budowy systemu zaspakajania potrzeb edukacyjnych tych dzieci.

Jednak intencje Pana radnego Kamińskiego już nie wyglądają tak autentycznie, kiedy posłucha się jego wypowiedzi. Pan radny nie wie nawet, ile dzieci niewidomych i niedowidzących jest w naszym mieście – w mediach i na sesji Rady Miasta mówił o 300 dzieciach!

Radny Kamiński nie orientuje się, ze dla takich dzieci nie można stworzyć szkoły, takiej jak inne: trzeba najpierw rozpoznać potrzeby edukacyjne zgodne z zaleceniami medycznymi i pedagogicznymi, a dopiero potem stworzyć klasy czy pracować z każdym dzieckiem indywidualnie. Jaki program miałby mieć postulowana przez radnego z PiS szkoła? Przykładowo, gdy dzieci jest siedmioro w tym samym wieku, ale o różnym stopniu upośledzenia, to radny Kamiński chciałby je wszystkie zapisać do jednej klasy, bo jest „szkoła” i program nauczania?

Miasto indywidualizuje nauczanie zgodnie z zaleceniami specjalistów i we współpracy z nimi. Oni się na tym znają, a nie są politykami w trakcie kampanii wyborczej. Kampania ma swoje prawa, ale nie podsycajmy napięć kosztem dzieci i ich rodziców.

Jakie są te potrzeby?

W chwili obecnej dzieci niewidomych i słabowidzących (gdańszczan) oczekujących na pomoc jest:

– 27 jeszcze w wieku przedszkolnym – korzystających z pomocy Ośrodka Wczesnej Interwencji w Sobieszewie

– 68 uczących się w szkołach /48 – korzystających z edukacji w klasach integracyjnych w szkołach masowych, 20 – uczących się w klasach ogólnych/

Gdyby nawet wszystkie je zgromadzić w jednej szkole, to powstaje maleńka szkoła, w której prawie każde dziecko ma zupełnie inne potrzeby.

Od września br. podejmiemy realizację kształcenia dla grupy dzieci niewidomych ze sprzężonymi niepełnosprawnościami oraz realizację zajęć rewalidacyjnych dla dzieci niewidomych pozostających w nauczaniu początkowym w klasach integracyjnych. Powołujemy w tym celu Ośrodek Wsparcia Edukacyjnego dla Dzieci Niewidomych i Niedowidzących.

Czy to nasze widzimisię?

Pojawia się zarzut, że „bezduszni urzędnicy” nic nie robią w tej sprawie, a rozwiązania wymyślają tak, aby iść po najmniejszej linii oporu. To nie jest prawdą.

Nie realizujemy tego programu sami i wiemy, że sami nie potrafimy do końca określić potrzeb, dlatego do realizacji tego zadania zaprosiliśmy trzy organizacje pozarządowe – Związek Niewidomych, Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym oraz Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, aby jako podmioty zrzeszające i wspierające rodziców dzieci niewidomych i słabowidzących współorganizowały budowanie systemu edukacji.

Co dalej?

Będziemy rozbudowywać infrastrukturę dla tego zadania w oparciu o uwolniony od 01.09 br. budynek po X LO przy ul. Jagiellońskiej 11. Podmiotem, który realizuje zadania edukacyjne wobec dzieci głębiej niepełnosprawnych niedowidzących / 17 osób/ i niewidomych /3/ w różnym wieku jest Ośrodek Rehabilitacyjno – Edukacyjno – Wychowawczy mieszczący się już w tym budynku. Rodzice dzieci niewidomych nieobjętych jeszcze wsparciem i edukacją spotykali się już z nauczycielami tej placówki, uczestniczyli w przygotowaniu programu placówki i indywidualnych ofert dla ich dzieci. Edukację rozpoczyna dwoje dzieci, przygotowywane są programy zajęć rewalidacyjnych dla dzieci pozostających w edukacji integracyjnej. Oferta dostosowywana będzie do wszystkich zgłaszanych dzieci gdańskich.

Mamy pełną świadomość, że przed nami jeszcze wiele pracy, aby doprowadzić do powstania pełnej , profesjonalnej oferty edukacyjnej adresowanej dla dzieci, które wymagają wsparcia dodatkowego do edukacji w integracji jak i dla tych, które uczyć się będą wyłącznie w tej placówce. W oparciu o tę placówkę będziemy również wspierać szkoleniowo i warsztatowo nauczycieli tyflopedagogów. Mamy ograniczone możliwości, ale najważniejsze dla Gdańska jest to, że zaczynamy. Taka droga realizacji tego zadania jest zgodna z art.24 Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ponadto była konsultowana z ekspertami z Ośrodka w Laskach, tyflopedagogami pracującymi w Ośrodku w Sobieszewie, placówce Stowarzyszenia Tęcza w Warszawie oraz minister Katarzyną Hall.

Dlaczego nie typowa szkoła?

Zgodnie z „Konwencją Praw Osób Niepełnosprawnych” ONZ z 13 grudnia 2006 roku, podpisaną przez Polskę, nie powinno się tworzyć szkół specjalnych dla dzieci ślepych i niedowidzących. Mówi o tym wyraźnie artykuł 24 Konwencji.

W punkcie 2 artykułu jest powiedziane; „Mając na celu realizację powyższego prawa, Państwa-Strony zagwarantują, iż:

  • (a) Osoby niepełnosprawne nie będą wykluczane z powszechnego systemu edukacyjnego ze względu na swoją niepełnosprawność, oraz, że dzieci niepełnosprawne nie zostaną wykluczone z bezpłatnej i obowiązkowej edukacji podstawowej i średniej na podstawie swojej niepełnosprawności;
  • (b) Osoby niepełnosprawne będą miały dostęp do bezpłatnej podstawowej i średniej edukacji integracyjnej, na dobrym poziomie, na równych zasadach z innymi obywatelami w społeczności, w której żyją;
  • (c) Zostaną wprowadzone racjonalne dostosowania do szczególnych potrzeb osób niepełnosprawnych;
  • (d) Osoby niepełnosprawne otrzymają wsparcie, w ramach powszechnego systemu edukacyjnego, umożliwiające ich efektywne kształcenie”.

Natomiast punkt 4. precyzuje, iż „Państwa-Strony zagwarantują osobom niepełnosprawnym dostęp do szkolnictwa wyższego, zawodowego, edukacji dorosłych i kształcenia ustawicznego bez dyskryminacji i na równych zasadach z innymi obywatelami. w tym celu, Państwa-Strony zagwarantują racjonalne dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych”.

A więc chodzi o „edukację integracyjną” i to „w ramach powszechnego systemu edukacyjnego”. A więc nie szkoła specjalna, a ośrodek właśnie.

Jeśli ktokolwiek z radnych, dziennikarzy czy mieszkańców chciałby moje zdanie skonfrontować z opinią specjalistów odsyłam do źródeł jak najbardziej kompetentnych.

Szczegółowych informacji w Gdańsku udzielić mogą tyflopedagog, pełnomocnik rektora UG ds. osób niepełnosprawnych Anna Kobylańska, pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska ds. osób niepełnosprawnych Maria Podgórniak.