Szanowni Państwo,
Drodzy Przyjaciele,
Gdańszczanie!
XXI wiek zaczął się w Gdańsku.
Nasza najnowsza historia, najnowsza historia Europy, zaczęła się w sierpniu 1980. Właśnie tu, w stoczni gdańskiej. Zaczęła się od tego, że Lech Wałęsa przeskoczył mur.
Dziś nie trzeba przeskakiwać murów. Sierpień otworzył bramy Polski na świat. Sierpień spowodował, że niepokorne nasze miasto, ponownie jest bramą Polski.
Nieprzypadkowo. Gdańsk to miasto bram.
Symbolem Gdańska historycznego, miasta zasobnego i otwartego jest Złota Brama. Z jej ważną dla nas sentencją „Zgodą małe republiki rosną – niezgodą wielkie upadają”.
Symbolem naszego gdańskiego otwarcia początku lat osiemdziesiątych jest stoczniowa Druga Brama.
Dzisiejszym symbolem naszego miasta są otwarte bramy naszych umysłów i serc.
W czasach PRL-u wielu z nas marzyło o Zachodzie. Marzyło o tym, by choć na chwilę się tam wyrwać. Śmielsi marzyli o tym, że może za dziesiątki lat mityczny Zachód pojawi się także u nas. Te marzenia spełniły się szybciej niż komukolwiek się wydawało. Dzisiaj Polska wróciła do ekstraklasy europejskiej. A Gdańsk już w roku 1980 strzelił pierwszego gola.
Teraz nie musimy szukać świata w dalekich podróżach. Dziś świat przyjeżdża do nas.
Podniosła się jakość naszego życia, wzrasta poziom świadomości obywatelskiej. Teraz to nie inni o nas decydują, to my sami decydujemy o sobie!
Szanowni Państwo!
Dwanaście lat temu, kiedy obejmowałem urząd prezydenta Gdańska to było zupełnie inne miasto niż dzisiaj. To było miasto łaknące wielkich, koniecznych inwestycji. Ale ówczesna sytuacja ekonomiczna kraju i naszego miasta powodowała, że o tych inwestycjach mogliśmy tylko marzyć.
I marzyliśmy.
O zabudowanej Wyspie Spichrzów.
O szerokiej, wygodnej ulicy Słowackiego od lotniska do Nowego Portu.
O pierwszoligowej Lechii Gdańsk grającej na nowym stadionie.
O likwidacji peerelowskich, bezdusznych domów dziecka.
O budowie dróg i mieszkań komunalnych.
Te dwanaście lat udowodniło nam, że marzyć warto. Udowodniliśmy, że marzenia można, jeśli się potrafi, realizować.
My potrafiliśmy.
Dziś Gdańsk rozwija się dynamicznie – mamy nowoczesny stadion, halę widowiskowo-sportową. Wielkie, odhumanizowane sierocińce zamieniliśmy w przytulne, rodzinne domy dziecka. Budujemy najwięcej w Polsce mieszkań komunalnych. Stworzyliśmy mieszkańcom naszego miasta możliwość preferencyjnego wykupu mieszkań komunalnych na własność. Dzięki temu są teraz na swoim. Będziemy gospodarzami Euro 2012. Mamy wielką szansę by w roku 2016 być Europejską Stolicą Kultury.
Gdańsk jest miastem coraz bardziej przyjaznym mieszkańcom. Jeździmy najnowocześniejszymi w Polsce autobusami. Wkrótce pojedziemy też nowymi tramwajami. Tysiące gdańszczan oglądało mecz siatkówki na inauguracji hali widowiskowo sportowej. Niebawem kilkadziesiąt tysięcy gdańszczan oglądać będzie pierwsze mecze na naszym nowym stadionie. Jeździmy po nowych drogach. Wkrótce będziemy latać w świat z rozbudowanego, nowoczesnego lotniska.
Ale czy to wystarczy?
Nie!
Jest przed nami jeszcze wiele małych i wielkich spraw. Jeszcze wiele do zrobienia.
Nadszedł czas, by wrzucić piąty bieg!
Musimy zakotwiczyć Gdańsk w XXI!
Wiem jak to zrobić.
I zrobimy to razem.
Moi Drodzy!
Nasze sukcesy są możliwe dzięki naszej konsekwencji. Konsekwencji w pracy. Ale też konsekwencji naszej wyobraźni, naszych wizji i marzeń.
Gdańsk to miasto wolności i solidarności. Tu rodziły się i rodzą nowe nurty, nowe myśli i nowe wyzwania. Tu wypracowaliśmy mechanizmy, które nikogo nie pozostawiają na marginesie życia. Staramy się robić wszystko, by nikt nie czuł się niepotrzebny, by nasze miasto było miastem równych szans.
Gdańsk to miasto dialogu, miasto obywatelskie, miasto konsekwentnego budowania kapitału społecznego.
Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest dialog obywatelskiego, kapitał społeczny.
To z dialogu narodził się sukces gdańskiego Sierpnia. To z dialogu narodził się sukces Polaków w 1989. Z dialogu też rodzi się nasz codzienny sukces w ustawicznym i konsekwentnym zasypywaniu cywilizacyjnych różnic między Gdańskiem, a miastami starej Europy.
Te różnice jeszcze istnieją, ale przez minione lata sprawiliśmy, że są one zdecydowanie mniejsze.
Dialog, społeczeństwo obywatelskie, kapitał społeczny. To nie tylko hasła. To nasza gdańska codzienność, nasza gdańska specyfika.
Kierowanie tak skomplikowanym mechanizmem jak miasto nie powinno być i nie jest jednoosobowym rządzeniem. To wypadkowa wyobraźni, zaangażowania i pracy wielu ludzi.
Dalszy rozwój naszego miasta jest możliwy dzięki środkom unijnym. Ale przede wszystkim dzięki współdziałaniu, dzięki kapitałowi społecznemu. I ten mechanizm konsekwentnie budujemy.
Kapitał społeczny to przede wszystkim kreatywność.
Kreatywność miasta, to kreatywność jego mieszkańców. Z niej wykluwa się nasz sukces. To dzięki niej rusza wielki program rewitalizacji. To dzięki niej powstają boiska przyszkolne zainicjowane przez Społeczny Komitet Wsparcia. To dzięki niej przeszliśmy do finału konkursu na Europejską Stolicę Kultury. Dziś już nikt nie ma wątpliwości – Gdańsk jest miastem kultury. Zrobimy wszystko by ten konkurs wygrać!
Kapitał społeczny to też obywatelskość miasta.
Moim celem w nadchodzącej kadencji jest położenie jeszcze większego nacisku na tę obywatelskość gdańszczan.
Gdańsk jest miastem – agorą. Miejscem, w którym wspólnie rozmawiamy o najlepszych rozwiązaniach.
Temu służy nasz konsekwentny program wspierania organizacji pozarządowych. W tej materii wypracowaliśmy pionierskie mechanizmy. Dziś, gdy do Urzędu przychodzą przedstawiciele organizacji pozarządowych znajdują partnerów, mają z kim rozmawiać.
Praktyka wspólnego wypracowywania rozwiązań zaowocowała powstaniem wielu ciał doradczych, konsultacyjnych. Takich jak Rada do sprawa Seniorów, czy Rada Kultury. Bez podobnych, społecznych gremiów nie wyobrażam sobie swojej pracy.
Po trzecie kapitał społeczny to dialog.
Konsultacje społeczne stały się dla nas mocno zakorzenioną tradycją. Wychodzę bowiem z założenia, że polityk przede wszystkim musi umieć słuchać. Umieć wsłuchiwać się zarówno w bolączki obywateli, jak też w ich pomysły na rozwiązanie naszych problemów.
Przez ostatnie cztery lata konsekwentnie spotykałem się z mieszkańcami różnych dzielnic Gdańska. Spotykałem się z przedstawicielami środowisk i grup zawodowych. Tych spotkań było ponad trzy tysiące. Dało mi to okazję do bezpośrednich rozmów z mieszkańcami naszego miasta. Wspólnie zastanawialiśmy się, jak rozwiązywać nasze problemy.
Po czwarte wreszcie kapitał społeczny to negocjacje.
Gdańsk jest miastem negocjacji. Zawsze, przy każdym konflikcie społecznym, próbujemy przede wszystkim rozmawiać, wspólnie wypracować kompromis. Bez względu na to, na ile ważki jest to problem. W ten sposób udało nam się rozwiązać zarówno spór z kupcami z ulicy Trzeciego Maja jak i spór z kibicami Lechii o kolor krzesełek na stadionie PGE Arena Gdańsk.
Naszym ważnym dorobkiem ostatnich lat jest Gdański Areopag. Miejsce, w którym ludzie ścierają się na poglądy próbując dojść do porozumienia. Bowiem nikt z nas nie ma monopolu na mądrość. To dlatego że działamy razem, że dyskutujemy, dzielimy się pomysłami udaje nam się rozwiązywać nasze problemy.
Można powiedzieć, że to nie ja, to nie radni i urzędnicy sterują miastem. To my wszyscy – gdańszczanie! Bowiem jesteśmy dumni i wolni. A wolność to także współodpowiedzialność.
Razem podejmujmy nowe wyzwania. Razem pracujmy.
Konsekwentnie dla Gdańska!
Szanowni Państwo!
Gdańsk jest miastem bram.
Ale jest także miastem dźwigów. Są one nieodłącznym symbolem naszego miasta. Od Żurawia poprzez dźwigi stoczniowe i portowe.
Dziś pracujące dźwigi opanowały miasto. To dźwigi budujące kolejne wielkie inwestycje – stadion, lotnisko, drogi, Europejskie Centrum Solidarności, Teatr Szekspirowski, mieszkania i hotele.
Na naszych oczach realizuje się wielkie marzenie o silnym i zasobnym Gdańsku. Jesteśmy w połowie drogi. W tym wielkim wysiłku musimy być razem. Nikt nie może stać z boku. Bowiem Gdańsk to nasza wspólna sprawa, nasz wspólny obowiązek.
Aby Gdańsk był silny wspólnotą obywateli, silny współodpowiedzialnością i współgospodarzeniem musi mieć kompetentną Radę Miasta.
Chcę Państwu przedstawić kandydatów na radnych z Platformy Obywatelskiej. To dobra drużyna. Ta starannie wyselekcjonowana mieszanka doświadczenia i świeżości. Wśród kandydatów są zarówno ci, którzy zasiadają w Radzie od lat, jak i ci, którzy wniosą w ten zespół nowe siły, nowe idee. To drużyna, z którą można budować!
Wykorzystamy historyczną szansę, przed którą stoi Gdańsk!
Miejmy odwagę wrzucić piąty bieg!
Otwierając się na siebie otwieramy Gdańsk na świat.
Dla gdańszczan i dla Gdańska.
Wspólnie i konsekwentnie
4 komentarze
Na liście marzeń brakuje mi jeszcze kosmodromu
W takim razie proponuję wrzucić ten piąty bieg i przejechać się po „szerokiej, wygodnej ulicy Słowackiego od lotniska do Nowego Portu”.Mam nadzieje, że te wizje to nie jest wynik dopalaczy.
niestety głęboko się nie zgodzę rozwiązuje Pan problemy ludzi mających pieniądze a Ci sobie sami problemy stwarzają 😉 przeciętna rodzina zarabiająca On 2tys Ona jak dobrze pójdzie 1,5 tys mieszkanie komunalne czynsz z dodatkiem mieszkaniowym ok 300 zł plus dwójka dzieci i uważa Pan że to co Pan robi pomoże tym ludziom ? nie Ci ludzie nie mają samochodu ,dzieci nie mają książek i ledwo starcza na bilety miesięczne
Proponuje też zająć się problemem miejsc parkingowych w centrum , by mieszkańcy nie ponosili konsekwencji ich braku, zwłaszcza podczas trwania Jarmarku św. Dominika , a co do jarmarku to też bym nie zaniedbywał tej imprezy , która stanowi raczej spore zródło dochodu dla Gdańska , a jarmark z roku na rok staje się mniej atrakcyjny, radze w tej kwestji poradzić się władz Krakowa bo wystarczy tam być by wiedzieć , że podążyli słuszną drogą