portW Nowym Ratuszu powoli dobiega końca drugi dzień konferencji pt. „Modele zarządzania portami morskimi w Polsce i Europie,” do której przygotowywaliśmy się od kilku miesięcy. Wspólnie ze Związkiem Miast i Gmin Morskich oraz Marszałkiem Województwa Pomorskiego zaprosiliśmy do Gdańska samorządowców, parlamentarzystów, przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury oraz osoby zarządzające portami w Europie Zachodniej. W jakim celu? Bo uważam, że Gdańsk oraz pozostałe polskie miasta portowe nie wykorzystują ogromnego potencjału, jaki daje im obecność portu morskiego na ich terenie. A to dlatego, że nie mają wystarczającego wpływu na ich zarządzanie.

Nie chodzi tylko o to, aby Gdańsk odzyskał swą pozycję z XVII wieku – europejskiej potęgi handlowej, okna Rzeczpospolitej na świat… Chodzi również o aspekt czysto pragmatyczny – nie wszyscy zdają sobie bowiem sprawę, że w Europie Zachodniej porty generują nawet 20% miejsc pracy w aglomeracji! Obecnie działam na rzecz takich rozwiązań, aby Gdańsk dołączył pod tym względem do europejskiej elity. Stąd też dwudniowa konferencja.

Analizując sposoby funkcjonowania portów w krajach, które uznajemy za modelowe chcemy wypracować taki model ich funkcjonowania, aby przynosił jak największe korzyści środowiskom lokalnym, na których terenie one funkcjonują. Mam nadzieję, że owocem tej konferencji będzie wypracowanie wspólnego stanowiska, a następnie podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która zmieni sposób zarządzania portami w Polsce. Krótko mówiąc: uważam, że obecny właściciel portów, Skarb Państwa nie jest w stanie dynamicznie reagować na sytuację rynkową.

W ciągu dwóch dni konferencji mieliśmy okazję wysłuchać doświadczeń przedstawicieli zarządów portów z UE: Hamburga, Le Havre, Bremy, Rotterdamu, czy Gent (Gandawy) i usłyszeć, jak bardzo ich realia różnią się od sposobu zarządzania portami w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu (tj. trzema największymi portami polskimi). Na konferencji udało się nam zgromadzić wszystkie zainteresowane strony, tym bardziej optymistycznie wierzę, że prezentowane pomysły uda się wdrożyć w życie, choć niezbędne są do tego zmiany ustawodawcze, o które postuluję. 

Porty w ręce samorządów

Przykład zarządzania Portem Lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku pokazuje, że lokalny właściciel potrafi być o wiele bardziej zaangażowany niż Skarb Państwa. W 2001 r. – kiedy samorząd stał się większościowym udziałowcem lotniska – posiadało ono 5 stałych połączeń. Dziś ma ich 41. Wtedy lotnisko obsługiwało rocznie 300 tysięcy pasażerów. Dziś 2 miliony.

Za parę lat chcemy obsługiwać nawet 6 milionów pasażerów rocznie. Jest to możliwe wyłącznie dzięki zaangażowaniu Miasta Gdańsk oraz województwa pomorskiego. Skądże indziej lotnisko wzięłoby 400 milionów złotych na swoją rozbudowę?

Na rozwój portu lotniczego wydajemy tak ogromne pieniądze, bo jest to gospodarcze koło zamachowe miasta i całego regionu. Takim samym kołem zamachowym powinien być port morski. Jednak w przypadku tego drugiego portu, mamy niewielki wpływ na stymulowanie jego rozwoju. Proponuję więc zmiany prawne, których efektem będzie przekazanie władania portami samorządom. Wiem, że nikomu nie będzie bardziej zależało na ich rozwoju i sukcesie, jak gminie, na terenie której port leży.

Nie czekamy biernie na zmiany ustawowe. W ramach dotychczasowych uwarunkowań prawnych już działamy. Po pierwsze i najważniejsze, za ponad miliard złotych Gdańsk buduje Trasę Sucharskiego, czteropasmowe i bezkolizyjne połączenie portu z obwodnicą. Jestem również osobiście zaangażowany w to, co dzieje się na terenie portu. Dzięki konsekwentnym staraniom, udało się oddać do użytku Gdański Terminal Głębokowodny DCT. Efekty pojawiły się bardzo szybko. Już w styczniu tego roku do Gdańska przypłynął pierwszy kontenerowiec największego światowego armatora Maersk Line. Dzięki regularnym kursom tych olbrzymich statków Gdańsk, jako jedyne miasto w basenie Morza Bałtyckiego, stał się elitarną częścią morskiego szlaku handlowego między dwoma potęgami gospodarczymi: Unią Europejską i Chinami.

W gdańskim porcie prowadzonych jest szereg kluczowych inwestycji. W ostatnich latach gruntownie zmodernizowano wiele rejonów przeładunkowych i obiektów portowych, dzięki czemu stale zwiększa się dostępność do portu. Także w tym celu, już w najbliższych miesiącach rozpocznie się budowa kolejnego – po moście wantowym – dwutorowego mostu kolejowego nad Martwą Wisłą (za 85 milionów euro). Na terenach portowych zbudujemy również elektrownię, która w przyszłości ma zapobiec brakom źródeł energii elektrycznej. W porcie inwestuje również szereg firm prywatnych, między innymi belgijska spółka Sea Invest, która za 41 milionów euro wybuduje nowy terminal masowy. Wszystkie te działania podejmujemy z myślą o strategicznej, a wciąż niewykorzystanej roli portu dla Miasta.

Metropolia Gdańska – centrum logistyczne Polski północnej

port2Wszystkie inwestycje komunikacyjne realizowane w Gdański sprowadzają się do kreowania jednej z podstawowych funkcji metropolii, jaką jest szeroko pojmowane centrum logistyczne. To właśnie Gdańsk, dzięki zawansowanym funkcjom portowym i rozbudowanemu w ciągu najbliższych kilku lat kolejowo-drogowemu systemowi transportowemu, może połączyć inne polskie miasta, ale także regiony i miasta Europy Południowej i Wschodniej z europejską i światową siecią dystrybucji. Gdańsk XXI wieku musi stać się de facto ogniwem pośredniczącym w złożonym przepływie towarów i usług.

Już dziś Gdańsk to nie tylko okno na świat, ale także otwarte drzwi przez które można do nas przyjechać, przypłynąć, przylecieć. Nasze miasto staje się przez to miejscem związanym z transferem osób, do którego mogą przybyć ludzie niosący ogromny kapitał intelektualny, społeczny i innowacyjny. To także miejsce dające możliwości wyjazdu, służącego zdobyciu nowego doświadczenia – niezbędnego do stałej innowacji. Konsekwentnie budując swoją pozycję jako centrum logistyczne, Gdańsk ma szansę spełniać rolę lokomotywy rozwoju pobudzającej region, a nawet szerzej.

Kolejnym krokiem ku urzeczywistnianiu tego planu jest utworzenie na zapleczu gdańskiego portu Pomorskiego Centrum Dystrybucyjno-Logistycznego. Jest to jeden z głównych celów powołanej przez nas półtora roku temu Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego. Pomorskie Centrum usprawni obsługę ładunków w kontenerach, których ilość – pochodzących z Szanghaju, Hong Kongu, Brugii, czy Hamburga – dynamicznie wzrasta. Jestem zdeterminowany, aby Centrum powstało w ciągu dwóch lat. 

Uważam, że dzisiejsza konferencja ma duże szanse wytyczyć kierunek konkretnych rozwiązań w obszarze polityki morskiej Polski. Na konferencji udało się nam zgromadzić przedstawicieli wszystkich zainteresowanych stron. Wierzę że wypracowane rozwiązania przyniosą Gdańskowi i Polsce duże korzyści. Dotychczasowe doświadczenia, wysłuchane opinie, oraz dwugodzinna dyskusja umacniają mój optymizm i nadzieje z tym związane.

Dyskusja na temat sposobu zarządzania polskimi portami toczy się od wielu lat. Nadszedł czas na wprowadzenie zmian zmierzających do tego, aby polskie porty stały się bardziej konkurencyjne na globalnym rynku handlowym.