Sezon letni w pełni. W mieście pojawia się coraz więcej samochodów na tzw. „obcych” rejestracjach i tym samym ożywa coroczna krytyka działań strażników miejskich. Czytałem już kilka publikacji w prasie i w Internecie i nie będę się wgłębiał w analizę poszczególnych wypadków, ale na pewno chciałbym dyskusji z Wami na temat tego co można by zrobić, żeby Straż Miejska bardziej służyła mieszkańcom.
Do czego służy Straż Miejska? Krótko mówiąc zajmuje się tym wszystkim, czym nie chce się zajmować policja i zajmować się nie będzie. Inna sprawa, że takich spraw jest dużo a miasto rozległe i pełne miejsc gdzie ludzie (w tym mieszkańcy) często łamią przepisy. Paleta spraw, którymi zajmuje się Straż Miejska jest bardzo duża. Większość publikacji dotyczy parkowania samochodów, łamania zakazów wjazdu lub nielegalnych handlarzy, ale to tylko mała część ich obowiązków. Poniżej wymieniam te, w których funkcjonariusze Straży na co dzień aktywnie biorą udział:
- Wykroczenia przeciwko porządkowi publicznemu i spokojowi
- Wykroczenia przeciwko instytucjom państwowym
- Wykroczenia przeciwko porządkowi i bezpieczeństwie w komunikacji
- Wykroczenia przeciwko osobie
- Wykroczenia przeciwko zdrowiu
- Wykroczenia przeciwko mieniu konsumentów
- Szkodnictwo leśne, polne i ogrodowe
- Interwencje wynikające z Ustawy o Utrzymaniu czystości i porządku w gminach
- Przeciwdziałanie alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości
- Postępowania w sprawach nieletnich
- Sprawy związane z Prawem o miarach
- Bezpieczeństwo imprez masowych
- Interwencje związane z Ustawą o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu
- Związane z Ustawą o ewidencji ludności i dowodach osobistych
- Czynności związane z Ustawą o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zwierząt
- Związane z ustawa o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji
- Związane z Ustawą o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektroniczny
- Związane z Ordynacją wyborczą do rad gmin, rad powiatów i sejmików
- Związane z Ordynacją wyborczą do Sejmu RP i do Senatu RP
- Związane z Ustawą o odpadach
- Ustawą o ochronie przyrody
- Kodeksem pracy i innymi sprawami tzw. „pozakodeksowymi”
W sumie interwencji związanymi z wymienionymi powyżej obszarami było ponad 53 tysiące w pierwszej połowie tego roku, z tego prawie połowa to pouczenia. Na bieżąco otrzymuję statystyki dotyczące działalności Straży Miejskiej, choć wiem że za każdym mandatem i interwencją stoją indywidualne sprawy i ludzie. Straż Miejska w Gdańsku zatrudnia 303 pracowników. W tej liczbie 232 osoby w charakterze strażników i 71 osób cywilnych, z których 38 osób to operatorzy monitoringu.
Wyposażenie techniczne Straży to: 23 samochody, 4 motory, 13 skuterów, 25 rowerów i 3 łodzie.
Codziennie (liczba uśredniona) na pierwszej zmianie wystawiane jest ok. 20 patroli, na drugiej 10.
Średnia ilość interwencji dziennie wynosi od 250 do 300.
Nie jest moją intencją ani obrona Straży Miejskiej ani jej krytykowanie jednak przytaczam te dane w konkretnym celu. Każda instytucja, każdy pracownik może pracować lepiej i zawsze jest coś do poprawienia, jednak jak widać środki i możliwości są ograniczone a ilość spraw, w których bierze udział Straż jest duża. Wiele z nich, moim zdaniem powinno być w gestii policji ale ta borykając się ze swoimi problemami pewnych problemów w ogóle nie podejmuje i raczej nie zmieni się t w najbliższej przyszłości. We wszystkich miastach, które znam Straż jest często krytykowana i tak jest i w Gdańsku. Może jednak mieszkańcy mają jakieś uwagi co do tego jak można poprawić jej działanie? Może istnieją wnioski racjonalizatorskie o których nie wiem? Może na coś warto zwrócić uwagę a czymś innym zajmujemy się niepotrzebnie? Chętnie poznam Wasze opinie i odpowiedzi na pytanie: co zrobić żeby było lepiej a Straż Miejska lepiej służyła mieszkańcom? Zakładam, że nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania i czytelnicy na blogu, na Facebook i Google + mogą wnieść konstruktywne wnioski. Chętnie odpowiem też na pytania (na anonimowe raczej odpowiadać nie będę). Jeśli będzie ich dużo odpowiem w terminie późniejszym w zbiorczej formie. Zapraszam więc do dyskusji i podpowiedzi: co zrobić, żeby Straż Miejska działała lepiej.
93 komentarze
Codziennie na monitorowanej przez Straż Miejską ul. Targ Węglowy nagadują mnie samozwańczy parkingowi osoby te są nietrzeźwe i kierują ruchem pokazują wolne miejsca następnie oczekują zapłaty. Przecież tam są parkometry mam płacić podwójnie ? Kiedy straż zrobi z tym porządek?
„Brak środków finansowych”, „Są ważniejsze miejsca w sezonie tj. Śródmieście, Stare Miasto. Nie mam tylu funkcjonariuszy, żeby delegować dodatkowe patrole piesze do Nowego Portu, Brzeźna…etc.”
Efekt: połamane ławki, zniszczone kosze na śmieci w Parku Haffnera, miłośnicy tanich win wysiadujący w parku.
W/g mnie powinni bardziej zwrócić uwagę na ludzi chodzących na czerwonym świetle lub w miejscach niedozwolonych, wytępić złe parkowanie na trawnikach itp w miejscach szczególnie o dużym natężeniu ruchu, pomóc w kwestii wyłapywania osób jeżdżących bez biletu w komunikaci miejskiej
Panie Prezydencie.Świetnie że podjął Pan wreszcie tą dyskusję. Napiszę krótko o moich próbach interwencji. Blokowanie przejazdu samochodem klubu sportowego drogi podczas remontu w Brzeźnie- brak interwencji. Notoryczne stawianie samochodów koło pętli na zakazie- brak interwencji. Przywiązany pies do drzewa na sznurku w parku w Brzeźnie- brak interwencji i co lepsze to stwierdzenie, że nie mają środków dezynfekcyjnych po przewiezieniu czworonoga. I co najlepsze: kiedyś oddawał Pan do urzytku piękny wyremontowany Park w Brzeźnie- był Pan tam teraz? Brak jakiegokolwiek patrolu Straży Miejskiej Przez cały okres remontu torowisk. Aż żal tam wchodzić. Połamane pergole i altana.Poniszczone śmietniki i ławki. A strażnicy? Gdzież oni się podziali? Nie wjadą samochodem? A gdzie podziały się piesze patrole? I jeszcze jedno. W jednym Patrolu który jęździ po Brzeźnie jest jedna funkcjonariuszka która wręcz wymusza mandaty- ale co ciekawe tylko z radiowozu. Jeszcze nie zdażyło się aby z niego wysiadła i wypisała mandat stojąc obok potencjalnego „obwinioneg”. Napisałem ten tekst, ale wątpię aby Pan go przeczytał. Jeśli chce Pan posłuchać na temat pracy SM proszę przejść się po Brzeźnie w Parku i porozmawiać z ludźmi-nie mówię o tych z piwem w ręku a jest ich na prawdę bardzo dużo a Straży Miejskiej brak.PozdrawiamRoman z Brzeźna
Panie Prezydencie,jaka powinna być Straż Miejska? Sam Pan sobie poniekąd odpowiedział. Straż Miejska powinna być dla ludzi a nie na odwrót!!! Niestety ta służba „sumiennie” zapracowała sobie na złą opinię w świadomości mieszkańców. Straż powinna się skupić na działaniach, które ludzi najczęściej trapią. Tłumaczenie, iż mamy tylko jeden pojazd….. W mediach głośno jest o przekazaniu Straży skuterów, rowerów a więc z tych pojazdów służby powinny korzystać na osiedlach, sumiennie podchodzić do swojej pracy!!! Kiedy się dzwoni z prośbą o interwencję na osiedlu z powodu zastawionych dróg dojazdowych i chodników, nie ma żadnej reakcji. Takie działanie tylko daję „przyzwolenie” na dalsze złe parkowanie. Inna sprawa to monitoring, ostatni przykłąd wypadku na torach daje do myslenia czy ten monitoring działa systemowo jak powinien….Problemów jest wiele.Panowie ze Straży więcej sumiennej pracy!!! A nie oglądania świata z za szybu swojego radiowozu….
Poruszacie tu Państwo dużo wątków na raz więc pewnie odpowiedź będzie bardziej kompleksowa. Co do tego, że Straż Miejska ma być i jest dla mieszkańców nie mam wątpliwości…
Nie mylmy porządków Panie Mateuszu. Dewastacja Parku Haffnera przebiega nie dlatego, że Straż Miejska nie pracuje ale dlatego, że dewastują go mieszkańcy. Nie da się postawić wszędzie strażnika. Jest ich tylko 300 i pracują na zmiany, mają urlopy i zwolnienia więc w praktyce mogą objąć tylko część miasta… W Brzeźnie miał stanąć komisariat, jednak ministerstwo wycofało się z tego planu i ewentualny monitoring nie powstał, bo nie byłoby gdzie go podłączyć. Wandalizm jest naszym wspólnym problemem a nie tylko straży i wszyscy bez wyjątku musimy na niego reagować.
Panie Prezydencie, ryba psuje się od głowy. Pamięta Pan zapewne kiedy to Komendant Straży Miejskiej korzystał prywatnie z auta służbowego…. to jeden z przykładów. Jaki niżsi stopniem strażnicy mają przykład? Ten temat to Puszka Pandory 🙂 Tu są potrzebne ostre stanowcze decyzje… nie powinno tu być miejsca na koleżeńskie słowa tylko relacje pracodawca-pracownik. Zadania Straży są znane, należy je po prostu sumiennie wykonywać.
A inni narzekają że straż miejska się czepia tych co przechodzą na czerwonym „a przecież nic nie jedzie”.
A jak jadą na osiedle i karzą za parkowanie to słyszą że powinni zająć się psami. Od karanych za psy że powinni zająć się tymi którzy parkują na trawnikach. A od tych z trawników że oni by tu nie parkowali ale nie ma miejsca i żeby zająć się tymi co parkują na zakazie.
Panie Prezydencje pierwszą zmianą jak powinna nastąpić to zmiana Komendanta SM, który przyszedł z Marynarki Wojennej i nie ma żadnego pojęcia o pracy Straży Miejskiej. Zatrudnił cała grupę byłych wojskowych, którzy też nie znają się na tej pracy. Jest takie powiedzenie, że : ,,Ryba psuje się od głowy ''.Komendantem powinna być osoba ( najlepiej z Policji ) która zna się na specyfikacji tej formacji jak i pracy na ulicy. Myślę że zarobki w straży to tez jakiś koszmar. Komendant , naczelnicy oraz kierownicy dostają normalna wypłatę a zwykły strażnik średnio 1500 zł na rękę.Po za tym wszystkim wiem ze co miesiąc strażnicy murza wykonać normę tzn. wypisać tyle i tyle mandatów za to albo za inne wykroczenie. Jeżeli ktoś nie pisze mandatów a tylko poucza to jest barny na dywanik i sie go ostrzega o tym ze jak tak dalej będzie to wyleci z pracy. Proszę porozmawiać ze Związkami Zawodowymi w Straży to dowie się Pan więcej. Mało tego największa frustracja wśród strażników ( oczywiście tych co chodzą po ulicy ) jest ich pensja , większość z nich musi dorabiać na drugi etat aby utrzymać rodzinę. Zbliża sie Euro i z tego co wiem to bardzo dużo strażników chce iść na zwolnienie lekarskie. Słychać do okoła ze wszystkie inne instytucje podległe miastu dostały spore podwyżki a Straż miejska ? Niby teraz ma być podwyżka w wysokości średnio 50 zł !!! na osobę. to co to za podwyżka. A wymagania coraz większe. Naprawdę Proszę Porozmawiać ze Związkami Zawodowymi a dowie się Pan prawdy jak jest naprawdę. Bo mam wrażenie że wiele informacji do Pana nie dociera. Podam przykład :W komisariacie II przy ul, Piwnej w Gdańsku jest monitoring, który NIEMA łączności z patrolami na ulicy- radiostacja została im zabrana na wniosek komendanta. Jeżeli coś się dzieje to maja zgłaszać to telefoniczne dyżurnemu komisariatu a ten dopiero dysponuje ( jezeli ma akurat ) patrol. Uważam ze to za dużo czasu pochłania i możne mieć straszne skutki. Np. Operator kamery wypatrzył leząca osobę we krwi a patrol przechodzi nie daleko tej osoby ale go nie widzi. Operator nie możne ich powiadomić bo nie ma radiostacji a cenne sekundy uciekają.
Wittman to obecny Rzeycznik prasowy Pana Komendanta Tomasz S.
Panie Prezydencie, sam Pan sobie odpowiedział – „… ilość spraw, w których bierze udział Straż jest duża. Wiele z nich, moim zdaniem powinno być w gestii policji ale ta borykając się ze swoimi problemami pewnych problemów w ogóle nie podejmuje…”. Niech Pan zlikwiduje straż miejską i znajdzie sposób na przekazanie środków, które idą na utrzymanie SM policji – oczywiście podpisując z nimi stosowne porozumienie, aby wiadomo było za co się płaci. Tylko proszę nie tłumaczyć się, że to niemożliwe, bo prawo, bo procedury… wiadomo, w Polsce generalnie nic nie jest możliwe… bo nie myślimy przez pryzmat „rzeczywistego rozwiązywania problemów” …pozdrawiam, życzę podjęcia właściwej „dla mieszkańców” decyzji.Ps. przy okazji prezentowania danych nt. SM mógłby je Pan uzupełnić o wielkość budżetu, jaki przeznaczony jest na SM w Gdańsku?
No i co? Zazdrościsz mi?
Na Boga, człowieku. Jak już piszesz na blogu Prezydenta to sprawdź ortografię. Zgadzam się z tym co piszesz ale stary, nie rób wstydu.
Panie Prezydencie nasza SM nie jest w stanie ukarać wszystkich niesolidnych właścicieli psów.Chcę powiedzieć,że rano lubię wykąpać się w morzu.Przechodząc przez park im.Regana widzę wielu codziennie tych samych właścicieli psów.Ludzie ci traktują park jak poranny szalet. SM szególnie rano jest wogóle nie osiągalna.Psie kupy,aż tak mnie nie denerwują.Njgorsze są psy które latają luzem bez kagańca i smyczy.Osobiście czuję się upokorzony kiedy pies przechodzi obok mnie,a ja muszę zaprzestać biegania,wymachu rąk,robienia gimnastyki,ponieważ nie wiem jakie pies ma zamiary.Oczywiście właściciel psa prawie nigdy nie reaguje,bo on sądzi,że to ja powinienem uważać.Jeśli mnie pies ugryzie to prawdopodobnie ja będę winny,bo dlaczego robiłem wymachy rąk. Psy,które są na 10metrowej smyczy bez kagańca też mnie niezadowalają.Właściciel z przodu pies 10 metrów z tyłu nie ma kontroli.Nie życzę sobie,aby mijający mnie pies ocierał się oślinioną mordą o moje nogi.Na plazy już nie jeden raz przeganiałem psa aby nie wchodził w moje ubranie,kiedy idę się kąpać.Właściciele psów są na ogół agresywni.Miasto powinno zniechęcać mieszkańców do trzymania psa.Przedewszystkim należy wprowadzić dość kosztowne podatki.Choć po części zwróciłoby się miastu za niszczone trawniki-rozgrzebywane psimi łapami.Osikane ławki,śmietniki,słupki,latarnie to wszystko rdzewieje z powodu psiej uryny.Dla nich buduje się darmowe wybiegi ,kosze na kał i automaty na woreczki,z których właściciel psa prawie nie korzysta.Uważam, że obowiązkowo psy powinny być chipowane z informacją o właścicielu.Wiem,że wielu spacerujących z psami nie ma dokumentów,więc SM jest bezradna bo nie może ustalić właściciela.Smochód ma tablicę rejestracyją to sprawa jest łatwa i nie trzeba się,kłócić z kierowcą.Panie Prezydencie jeśli chce pan pomóc Strażnikom niech Pan nie zachęca mieszkańców do posiadania psa.Mniej psów na osiedlach odciąży pracę strażników,a także zwiekszy spokój i bezpieczństwo zwykłych mieszkańców.Z poważaniemP.S.Jak usłyszę,że są skargi ze strony właścicieli psów,że są za często karani i dyskryminowani to zwrócę szacunek dla Gdańskiej SM
Panie Prezydencie,Straż Miejska pracuje w godzinach 7-22. Uważam, że ta formacja powinna działać przez całą dobę ( tak jest m.in. w Gdyni), ponieważ dużo wykroczeń popełnianych jest w godzinach nocnych i późno wieczornych. pozdrawiam
Panie Prezydencie,Straż Miejska powinna zajmować się walką z chuligaństem i wandalizmem a także dbaniem o estetykę w mieście ( mam na myśli przeciwdziałanie zjawiska tzw. graffiti oraz walkę z nielegalnymi reklamami).Kilka razy zgłaszałem różnego rodzaju sprawy do S.M. i muszę powiedzieć, że formacja ta wykonała swoje obowiązki w 100%.
Panie Prezydencie,skoro poruszył Pan temat Straży Miejskiej (SM) pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie. Mianowicie uważam, że SM należałoby rozwiązać a sprzęt i pieniądze które idą na tą formację przekazać Komendzie Miejskiej Policji.Krótko i treściwie choć jestem pewien, że gdyby była możliwość można by było rozmawiać długo na ten temat.Pozdrawiam,D.J.
Panie Danielu. Tylko, że policja nie przejmie od nas obowiązków w zakresie kwestii porządku, parkowania samochodów, pouczania właścicieli nieruchomości o obowiązkach. Przekazujemy co roku pieniądze na dofinansowanie kwestii materialnych policji ale etaty są opłacane przez ministerstwo. Jedyna gmina w Polsce, zresztą istniejąca od niedawna, która nie ma straży gminnej właśnie ją powołuje, bo policja częścią spraw w ogóle się nie chce zajmować. Finansujemy nawet personel, który obsługuje miejski monitoring, który fizycznie zainstalowany jest w komendzie miejskiej. Straż Miejską powołują do istnienia radni i zrobili to 20 lat temu. Moim zadaniem jest jej kontrola i wpływ na lepsze służenie potrzebom mieszkańców. Wiele wniosków, które tu czytam uznaję za często słuszne ale likwidacja straży miejskiej według mnie nie jest żadnym rozwiązaniem i może tylko wprowadzić chaos.
Lista obowiązków SM jest imponująca.Może by tak ją realizowali w myśl zasady: „Ludziom pomagamy – mandatów nie wlepiamy”Choć przez jeden miesiąc !Co Pan na to?
Panie Prezydencie, lista przedstawionych przez Pana obowiązków strażników miejskich to tylko pobożne życzenia. Niestety SM jest tak bardzo skomercjonalizowana, że wyłącznie jest zainteresowana pozyskiwaniem kasy za źle zaparkowane samochody.Codziennie obserwuję jak strażnicy miejscy zakładają blokady na koła samochodom zaparkowanym wzdłuż Alei Grunwaldzkiej mimo iż nie stanowią żadnego zagrożenia porządku publicznego. Podobnie dzieje się w Oliwie gdzie straznicy z samochodu oznaczonego 02 wręcz urządzają sobie polowania na kierowców parkujących przy rynku lub ul. Cystersów! Potrafią wręcz czaić się na pobliskich ulicach Leśnej i Liczmańskiego. Wieczorami gdy szumowiny, kibole i blokersi zaczynają swoje balangi na placach zabaw czy przy blokach nie ma żadnego strażnika miejskiego! Po prostu boją się (lepiej zająć się samochodem czy starszą handlarką – nie napyszczy i nie pobije) lub też nie pracują w godzinach popołudniowych.W ubiegłym roku podczas jarmarku dominikańskiego byłem świadkiem gdy strażnik miejski widząc samochód na numerach niemieckich w strefie „0” dzwonił po kolegów słowami: „Mam tu jednego przyjeżdżajcie szybko”!Szczytem chamstwa i bezduszności jest ściganie kierowców w pobliżu szpitali! Nikt tam nie przyjeżdża z przyjemności! A może się spotkać z dodatkową karę strażników!
Panie Prezydencie przedstawiona przez Pana lista obowiązków strażników miejskich to lista pobożnych życzeń. Obecnie Straż Miejska jest tak wysoce skomercjonalizowana, że interesuje ją tylko kasa pozyskana z mandatów za źle zaparkowane samochody.Codziennie obserwuję jak strażnicy miejscy zakładają blokady na koła samochodom zaparkowanym wzdłuż Alei Grunwaldzkiej mimo iż nie stanowią żadnego zagrożenia porządku publicznego. Podobnie dzieje się w Oliwie gdzie straznicy z samochodu oznaczonego 02 wręcz urządzają sobie polowania na kierowców parkujących przy rynku lub ul. Cystersów! Potrafią wręcz czaić się na pobliskich ulicach Leśnej i Liczmańskiego. Wieczorami gdy szumowiny, kibole i blokersi zaczynają swoje balangi na placach zabaw czy przy blokach nie ma żadnego strażnika miejskiego! Po prostu boją się (lepiej zająć się samochodem czy starszą handlarką – nie napyszczy i nie pobije) lub też nie pracują w godzinach popołudniowych.W ubiegłym roku podczas Jarmarku Dominikańskiego byłem świadkiem sceny, gdy strażnik miejski widząc samochód na numerach niemieckich w strefie „0” dzwonił po kolegów słowami: „Mam tu jednego – przyjeżdzajcie szybko”!Szczytem chamstwa i bezduszności jest ściganie kierowców w pobliżu szpitali! Nikt tam nie przyjeżdża z przyjemności! A może się spotkać z dodatkową karę strażników!
Panie Prezydencie jak zwylke zaczyna Pan dyskusje a i tak Pan zrobi po swojemy więc po co to całe zamieszanie i sztuczna dyskusja może czas zają się np szkolami na poludni mysle , ze tu zacznie wiecej byłoby glosow
Panie Prezydencie, ta długa lista obowiązków jaką powinna wypełniać SM to czysta teoria. Prawda jest taka, że głównym celem jest „polowanie” na kierowców i karanie ich mandatami. Proponuję Panu przekonać się o tym osobiście – wokół parku biurowego ARKOŃSKA cały! dzień krąży auto SM pełne blokad i czeka tylko na ofiarę. To powinna być służba dla mieszkańców a nie wyrocznia. Ręce mi opadają jak patrzę co wyprawia SM za nasze podatki. Dziękuję.
2011-07-27 06:39Zlikwidować Straż Miejską a… … zainwestować uzyskane pieniądze w Policję.sytuacja; mieszkam na starym mieście na klatce zamieszkał sobie menel, żeby nie zawracać d…y Policji zadzwoniłem do szanownej straży Miejskiej żeby usunęła z klatki nieproszonego gościa, pan który odebrał telefon stwierdził że Straż Miejska nie zajmuje się takowymi interwencjami, że mam zadzwonić na Policje oni są od takich spraw. Dlatego za każdym razem jestem przeciwny wszystkim strażnikom miejskim, a Panu Panie prezydencie zamiast produkowania zapytań na portalu Trójmiasto.pl proponuje na tydzień oddelegować pracownika do siedziby Straży Miejskiej który przesłuchałby nagrań osób które dzwoniły do Straży Miejskiej o interwencję, w końcu przed połączeniem słychać „rozmowa nagrywana…” i tutaj Kochany prezydencie gdańska masz najlepszy sprawdzian działalności Straży Miejskiej
Panie Prezydencie,Straż Miejska jako formacja mająca na celu dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców moim zdaniem jest jak najbardziej potrzebna, jednakże absolutnie mija się z celem jej utrzymywanie w obecnym kształcie. Strażnicy często odmawiają interwencji gdy zachodzi obawa, że dotyczyć ona będzie osób które mogą dla strażników okazać sie niepokornymi. Sam spotkałem się z sytuacją, gdy patrol z za drzewa obserwował bójkę bojąc się interweniować. Do tego dochodzi nadużywanie ewidentne nadużywanie uprawnień – byłem świadkiem bicia przez strażników bezdomnego na peronie dworca PKP tylko za sam fakt jego przebywania w tamtym miejscu. Szarpanie babci sprzedającej na chodniku pietruszkę i marchewkę też chyba jest przesadą. No i oczywiście kwestia źle parkujących kierowców. Na codzień pracuję jako ratownik i poruszam sie karetką. Pochwała dla Straży za interwencje dotyczące samochodów parkujących w miejscach niedozwolonych pod szpitalami. Ale takie samochody należy odholować gdyż utrudniają dojazd. Natomiast strażnicy bezmyślnie zakładają tylko blokady na koła przedłużając tym samym ich nieprawidłowy postój. Co w sytuacji gdyby dodatkowo w takim momencie doszło do konieczności ewakuacji szpitala? Strażnicy w moim odbiorze realizują w głównej mierze tylko te zadania które podtrzymują ich budrzet – wystawiają dziesiątki mandatów. Jednak w sytuacjach nietypowych absolutnie sobie nie radzą.Pozdrawiam,Mateusz
Panie PrezydencieWłożył Pan kij w mrowisko, bo nie wierzę że wcześniej nie dochodziły do Pana negatywne opinię na temat działania Gdańskiej Straży Miejskiej.Straż Miejska w Gdańsku przez Mieszkańców jest postrzegana jako służbę, która tylko czyha żeby pozbawić Mieszkańca kolejnej „stówki”. Największe żniwa oczywiście są na źle parkujących pojazdy, ale akurat w tej kwestii kierowcy są sobie sami winni gdyż niestety znaki drogowe są bezlitosne. Strażnik Miejski powinien być dla Mieszkańca, a nie Mieszkaniec dla Strażnika, to My płacimy podatki, to My wykładamy na ich utrzymanie. Także jeżeli na 100 pytanych 99 jest niezadowolonych z ich funkcjonowania to czemu taka jednostka miejska wciąż istnieje ? Panie Prezydencie zadaje Pan Mieszkańcom pytanie „co zrobić, żeby Straż Miejska działała lepiej”? A ja zadam pytanie czemu Straż Miejska działa tak źle ? Czym to jest spowodowane ? Zła dobraną kadrą? Złą gospodarką Komendanta Głównego? Źle założonymi priorytetami ?Pozdrawiam
Panie PrezydencieZgadzam się z moim przedmówcą, który określił sytuację w gdańskiej SM stwierdzeniem, że „ryba psuje się od głowy”. Powinien Pan skontaktować się ze związkami zawodowymi i porozmawiać z nimi na temat wewnętrznej sytuacji w SM. Oficjalnie ZERO podwyżek (kadra kierownicza miała ostatnie w lutym tego roku), planowane podwyżki na jesień w wysokości około 50 zł netto (nie dla każdego), sztuczne oszczędności na paliwie (wysokie premie dla inspektorów kontroli). Kolejnym problemem jest rozdmuchana biurokracja, która zaczęła się rozwijać po wprowadzeniu ISO, SWSM oraz sporej dawki durnych zarządzeń/poleceń komendanta, np. O SPOSOBIE PARKOWANIA POJAZDÓW SŁUŻBOWYCH NA PARKINGU WEWNĘTRZNYM KOMENDY SM. Niestety kolejnym problemem są ISO-wskie cele, które regulują, że pojedynczy funkcjonariusz MUSI wypisać tyle a tyle mandatów za takie a takie wykroczenie gdyż w przeciwnym razie może zapomnieć o premii, cyt słowa kierownika odprawiającego „słuchajcie, brakuje nam jeszcze 50 mandatów za chlanie i 6 za psy, pier…olcie resztę – piszcie za to”. To jest anormalne, ale niestety wymuszone przez tych „mądrych” którzy to wymyślili!!!Panie Prezydencie, proszę przyjrzeć się sytuacji wewnętrznej w SM, wymienić kogo trzeba na osoby znające się na tej pracy, a gwarantuje że może to wiele zmienić
Witam Panie Prezydencie!Straż Miejska owszem jest potrzebna ale niestety nie wypełnia swoich obowiązków tak jak powinna. Wlepianie mamdatów za zle parkowanie to chyba jedyne zajęcie ktorym sie zajmują. Mieszkan na małym osiedlu gdzie praktycznie nie ma parkingów – sa tylko dwa płatne parkingi i to nieduże, mieszkańcy parkują wiec tam gdzie sie da, zdarza sie że i na trawniku – trawnik to tylko oficjalna nazwa bo jest tam wiecej pisch odchodów niż trawy. Strażnicy nawet nie zastanawiają sie dlaczego tak parkjemy tylko od razu wypisuja mandatyi nie można wytłumaczyć że po prostu nie mamy innegio wyjścia, bo albo postawimy samochód na pseudo trawniku albo zostawimy na ulicy. Kilkakrotnie wnioskowaliśy aby trawniki oddzielające jezdnię od chodników zamienić na parkingi – rozwiązaloby sprawę parkowania raz na zawsze. Odpowiedź zawsze była taka sama-Miasto nie ma pieniędzy. Skoro Miasto nie jest w stanie zapewnić miejsc parkingowych mieszkańcom przy ich blokach to przynajmniej powinno darować sobie wlepianie mandatów. Mieszkańcy zostwieni zostali sami sobie ale Straż Miejską sie na nas nasyła. Bardzo nieładnie. Kolejny zarzut do Starzy Miejskiej to niechęć do jakiejkolwiek interwencji-zimą kilkakrotnie dzwiniłam do Starzy z prośbą o interwencje w dużej firmie która nie odśnieża chodników przy swoim terenie, tym samych przedostanie sie na przystanek autobusowy to prawdziwy wyczyn- nie mówieć już o przejechaniu wózkiem dzieciecym który musialam praktycznie przenosic przez śnieg. Mimo kilkukrotnych telefonów nic nie zostało zrobione. Pewnie nie chciało sie komuś wychodziś na mroz i snieg i jechać na koniec miasta-mieszkam na Matarni. Takich przykladow mozna wymieniać w nieskończoność. Zgłaszanie interwencji do Straży Miejskiej mija sie z celem – i tak nic ie daje. Tak wyglada rzeczywistość Panie Prezydencie. Pozdrawiam i man nadzieję że coś sie w tym miescie w końcu zmieni na lepsze
Straż Miejska to spora organizacja (300 osób, dużosamochodów i innego sprzętu) a w związku z tym spore wyzwanieorganizacyjno-logistyczne, któremu chyba zarządzający nie są w stanie sprostać.Prawdopodobnie procesy, schematy działania, procedury są słabo dopracowane lubnie ma ich wcale. Wśród strażników (a miałem kontakty ze wszystkimi szczeblami)panuje raczej marazm, niechęć do skomplikowanych spraw i wynajdywanie zawszelką cenę przeszkód w załatwieniu czegokolwiek.W ciągu ostatnich 4 lat kilkanaście razy kontaktowałem się ze SM w dwóchważnych sprawach. W tym jednej, gdzie chodziło o zniszczenie majątku miasta.Nawet sobie pan nie wyobraża jak niewiele da się zrobić u SM w takim wypadku.Zamiast Brodnic interesu miasta SM po mistrzowsku wynajduje przeszkody wzałatwieniu sprawy. Pytanie „A co my możemy zrobić?” – retoryczne -powtarzane wielokrotnie ośmiesza tylko tę instytucję. A przecież chodziło oniszczenie majątku miejskiego – drogi – i chyba w takim przypadku SM jest od tego,aby temu zapobiegać. Jedyną osobą w, SM, która zdawała się tym interesować byłniejaki p. Syguła. Jedynie on podchodził do sprawy poważnie – tj. logiczniestarał się zadziałać. Na marginesie dopiero interwencje u wiceprezydentaLisickiego doprowadziły do naprawy zniszczonej drogi, (co ulżyło mieszkańcom)natomiast do tej pory nikt za te zniszczenia nie odpowiedział. I jak ja mam się czuc – jako podatnik -ktoś niszczy mienie miejskie, miasto to naprawia (duże koszty) – a winny nieponosi odpowiedzialności i śmieje się z „głupich urzędasów” (cytat).Ja sam przez kilkanaście ostatnich lat zarządzałem dużą instytucją(komercyjną), miałem wielu podwładnych, ale też mocodawców z USA, którzy znalisię na kontroli zarządzania. I jako znający się na tym dość dobrze muszę stwierdzić- zarządzanie i kontrola SM jest na bardzo słabym poziomie – tylko stworzeniesystemu procedur z prawdziwego zdarzenia oraz zapewnienie kontroli ichprzestrzegania, oraz ustawiczne szkolenie strażników w celu służenia pomocąmieszkańcom może coś dać – ale teraz tego po prostu brak.Jeżeli chce pan szczegółów w sprawie tego zniszczenia to proszę podąć sposóbich przekazania – dodam szczegóły drugiej sprawy, która też jest poważna(zdrowie i życie obywateli). Może trzeba sprawami zainteresować aż prezydenta,żeby się coś zaczęło dziać. Myślę, że czas na zmiany.
Panie Mariuszu. Pana wypowiedź przynajmniej, w odróżnieniu do większości nie jest anonimowa. Jeśli chce Pan poinformować o czymś więcej, czego nie napisał Pan w komentarzu to proszę o informacje na maila adamowicz.pl@gmail.com. Ponieważ wciąż przychodzą nowe komentarze, wstrzymam się ze zbiorczą na nie odpowiedzią do przyszłego tygodnia, tym bardziej, że to już ostatnie dni urlopu przede mną. Pozdrawiam, PA
Straż Miejska zapewne jest potrzebna, tylko trzeba czynić starania, aby nie kojarzyła się tylko i wyłącznie z instytucją nakładającą mandaty za nieprawidłowe parkowanie. Niestety przeciętny gdańszczacin interwencję straży będzie kojarzył tylko i wyłącznie z zakładaniem tzw blokady. Może warto też bardziej dokładnie przyjrzeć się procesowi rekrutacji w straży miejskiej, tak aby to stanowisko pracy w ciągu najbliższych 2-4 lat zaczęło się lepiej kojarzyć. Fajnie byłoby, aby zatrudniane tam osoby były komunikatywne, pomocne i otwarte na potrzeby mieszkańców. Wizerunek w chwili obecnej jest inny – pracownicy ci stali się bezwzględnymi egezekutorami ds. mandatów. Sam przekonałem się o tym, że dyskusja z tego typu urzędnikiem nie ma sensu, a gdy próbowałem spokonie i rzeczowo porozmawiać z pracownikiem SM zostałem szybko zignorowany i potraktowany jak przysłowiowe powietrze. Podsumowując pracownikiem SM powinien być tzw społecznik, a nie osoba z niezrealizowanymi ambicjami policyjnymi… Pozdrawiam/[email protected]/
Panie PrezydencieJa jestem za tym aby straż miejska w gdańsku pracowała także w nocy aby były patrole gdyż jak to Gdańsk ma żyć nocą to niech jest więcej patroli które będą pilnowały porządku bo puki co to oprócz imprezowiczów którzy siedzą i piją pod oknami mieszkoańców i zakłucają spokuj to nie ma nikogo i jest bałagan.
Panie Prezydencie,ogólnie podoba mi się forma zewnętrzna SM (mam na myśli umundurowanie, 2 osob. patrole, zachowanie strażników na ulicy). Jednak chcę zwrócić uwagę na fakt, że strażnicy nie pilnują porządku na ulicach, np. kierowcy ustawiają samochody pod budynkami nie zachowując wymaganego miejsca na chodnik dla pieszych. Poruszanie się się po Śródmieściu jest bardzo utrudnione, nie wspominając o wejścich do klatek, które są również zastawione pojazdami. Jest kłopot z wejściem do klatki z wózkiem, z małym dzieckiem, z zakupami. Często mijam patrole, które tym faktem w ogóle nie interesują się.Mieszkanka Starówki
A gdzie była kontrola przez 20 lat? Nikomu nie przeszkadzalo do tej pory, ze SM zajmuje sie głownie wystawianianiem mandatów za złe parkowanie i zakładaniem blokad? A teraz mamy wierzyc, że cos sie w tym temacie zmieni? Skoro do obowiazków SM nalezy pilnowanie porzadku w miescie to niech sie za to w końcu wezma. Na kazdym osiedlu zbieraja sie grupy nastolatkow, ktorzy pija, dewastuja i smieca. Gdzie jest wtedy SM?
W Wielki Czwartek przyjeżdżają busem załadowanym po dach blokadami, wyskakuje gromadka strażników i zbiera żniwo. Gdzie tu rozum, przecież wiadomo że ludzie do kościoła idą. Jeszcze do tego najbardziej obleganego przy ulicy Pańskiej. Gdzieś trzeba samochód postawić. Brak słów. Targ węglowy zablokowany bo nie zwinęli sprzętu z koncertu weekendowego. Straż jest potrzebna, ale niech pojawiają się na ulicy np. Angielska Grobla, gdzie nie raz okradziono mi w nocy samochód postawiony pod blokiem. Jest wiele podobnych miejsc gdzie potrzebna jest straż, tyle że one nie dają żadnych wpływów do kasy. Wiele dobrego słyszałem o Straży Miejskiej Gdyńskiej. O Gdańskiej tylko tyle, że zatrudnia tych którzy nie dostali się, albo których wyrzucili z Renomy. Sprawa trudna do rozwiązania i może warto podpytać mieszkańców Gdyni.
Panie Prezydencie, a ja bym chciał żeby zadał Pan publicznie pytanie jaka powinna być gdańska komunikacja miejska! Bo na razie jest tragiczna i może służyć jedynie jako do narzekania i pokazywania fatalnej strony miasta…
Problem straży miejskiej wydaje się być bardziej skomplikowany i w moim odczuciu zależy od następujących czynników : 1) brak zaufania gdańszczan do tej instytucji kojarzonej raczej jako ciemiężyciela mieszkańców, wypisującej mandaty za złe parkowanie ( głównie ); należy tu jednak pamiętać że wielokrotnie te wykroczenia są karane słusznie, niemniej brakuje czegoś co nazwałbym wrażliwością ludzką funkcjonariuszy, którzy czasem nie umieją wczuć się w rolę zwykłego mieszkańca czy turysty 2) brak zaangażowania pracowników straży miejskiej ( to takie błędne koło )minimalizowanie zakresu swojej pracy ( na zasadzie ilość mandatów niech świadczy o tym jak wydajny jest mundurowy ) 3) brak szacunku do SM, to problem związany z punktami opisanymi powyżej . Panie Prezydencie, niech Pan zapozna się ze zmianami wprowadzonymi kilka lat temu przez Rudolpha Giulianiego w najniebezpieczniejszym wówczas mieście Nowym Jorku. Tam co prawda chodziło o Policję ale efekt przyniosło znakomity.
O tym, że komunikacja musi się poprawić wiem nie od dziś i ona się zmienia na lepsze, choć pewnie za wolno. Aktualnie pracujemy nad takimi rozwiązaniami, żeby jakość usług podnosiła się równie szybko jak odnawia się tabor, którym dysponujemy. Na temat komunikacji zresztą na Facebook często trwa dyskusja. Przy okazji zaglądnąłem na strony na Facebook Wrocławia i Warszawy i tam podobne głosy są jak na gdańskich stronach, co jednak nie jest wielkim pocieszeniem.
Witam serdecznie Panie PrezydencieJestem mieszkańcem Starego Miasta, straż miejską widuję bardzo często. Nieraz jest to, gdy zakładają blokady, a nieraz, kiedy pilnują wjazdu do strefy „0”, a czasem są to piesze patrole. Miałem ze Strażą kilka okoliczności do spotkań i przyznaję, że nieraz były to spotkania kończące się na ustnej reprymendzie, (co było bardzo miłym zaskoczeniem), a nieraz bardzo nieprzyjemne gdzie zastanawiałem się czy dana osoba w ogóle powinna sprawować funkcję strażnika. Bardziej pasowałoby określenie egzekutora, który nie chce w ogóle wysłuchać tego, co mam do powiedzenia. Zdaję sobie również sprawę z faktu, że Stare Miasto jest w komfortowej sytuacji pod względem ilości patroli ( w końcu jest tu mnóstwo turystów i duże skupienie ludzi), jednak by mieszkańcy byli zadowoleni z funkcjonowania tej formacji potrzebne są pewne zmiany. Poniżej przedstawiam pewne propozycje:1. Patrole niech zakładają blokady, ale niech nie zapominają o wewnętrznych podwórkach między kamienicami, bo tam panuje wolna amerykanka. Mimo że jestem mieszkańcem i mam przepustkę wjazdową na stare miasto to na własnym podwórku nie mogę zaparkować, bo stoją tam auta turystów. Dodam, że mieszkam przy ulicy Św. Ducha.2. Uwaga szczególnie do patroli mobilnych, ponieważ mogą się szybko i sprawnie przemieszczać. Niech odwiedzają wewnętrzne podwórka przy kamienicach, ponieważ w godzinach wieczornych jest tam bardzo dużo osób „spożywających” w sposób wyjątkowo głośny. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku, nie oczekuję, że Stare Miasto będzie oazą ciszy i spokoju, jednak grupki osób w ciemnym podwórzu kamienicy sprawiają, że jest strach wyjść z domu. Tym bardziej, że zachowują się w sposób, który powoduje poczucie zagrożenia. 3. Uważam również, że świetnym rozwiązaniem byłoby wyposażenie funkcjonariuszy w przenośne kamery tak jak jest to w innych miastach. Zapewne rozwiałoby to wątpliwości o profesjonalizmie strażników. 4. Następna propozycja to patrole nocne, których niestety nie widziałem na starym mieście jak długo tu mieszkam tj. od 4 lat. Niestety, ale właśnie w godzinach wieczornych przydałoby się jak najwięcej patroli. To przecież po zmroku dochodzi do większości sytuacji, w których mieszkańcy czują się zagrożeni.Panie Prezydencie życzę Panu żeby nasze uwagi pomogły w dostosowaniu działań korygujących do zaistniałych sytuacji.Życzę Panu również mądrości w podejmowaniu decyzji (bez cienia sarkazmu), bo to na piastowanym przez Pana urzędzie jest chyba najistotniejsze. PozdrawiamBartosz Kokoryka
Panie PrezydencieCzas na większe dofinansowanie Policji zmniejszając udział Straży w mieście.
Utrzymanie policji to kwestia budżetu centralnego i ten budżet i tak nieustannie nas obciąża kolejnymi wydatkami. Nie przewiduję większego niż w tej chwili dofinansowania. I tak jako miasto nieustannie doposażamy, dla dobra mieszkańców Straż Pożarną i Policję oraz Straż Graniczną. Utrzymanie Policji nie jest zadaniem gmin..
Panie Prezydencie,Na pytanie, które Pan zadał nie da sie odpowiedzieć w jednym słowie. Zakłada też, że rozwiazanie i zamknięcie SM nie wniesie niczego dobrego oraz nie poprawi bezpieczeństwa obywateli Gdańska. Zapewne również nie obieca Pan, że zaoszczedzone środki zasila Policje badz zostana przeznaczone na poprawe bezpieczeństwa, infrastruktury i monitoring Gdańska.Uważam, ze główny problem ze SM (patrzac z mojego punktu widzenia jak i różnych statystyk) to brak szacunku i zaufania przez obywateli to tej jednostki. Dlaczego ? Odpowiedzi na te pytania może Pan przeczytać w komentarzach poniżej. Zakres działań i odpowiedzialnosci SM jaki Pan wymienił jest imponujacy tylko niestety na ta chwile nie do spełnienia przez obecnych pracowników.Osobiscie interweniowałem u SM kilkukrotnie głównie w sprawie niszczenia miejskiego mienia, spożywania alkoholu w miescowym parku oraz niesformych właścicieli psów, ktorzy urzadzają sobie szalet na chodnikach i w ww. parku. Prosze mie wierzyc NIGDY nie doczekałem sie żadnej interwencji ! Wiec gdzie tu mówic o szacunku i zaufaniu oraz uzasadnionym istnieniu tej instytucji, która jest jakby nie było jest opłacana z naszych podatków? Moim zdaniem jedyne co może uratować ta jednostke to wymiana zarzadu, który najwyraźniej nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa i pomocy społeczeństwu oraz sprostać ciążących na nich obowiązkach oraz ponowne, powolne budowanie zaufania społecznego solidna pracą. Wymiana Pana „X”, który spaceruje po miescie nic nie zmieni dopóty, dopóki jest odgórne przyzwolenie na takie wykonywanie pracy.Jezeli Pan nie przyczyni sie do poprawy działania SM to kto ? Pozdrawiam Dominik Jankowski z Hallera
Dla mnie to chodziki. Podam przyklad. Kiedys podczas jarmarku widzialam romskie dziecko smigajace w okolicach garncarskiej z nowym sprzetem foto. Dziecko chcialo go przedac przechodniom. Pierwsza mysl, komus ukradlo i chce opchnac, zglaszam to straznikowi, co slysze? Ze to nie lezy w jego kompetencjach…No rece opadly. To moze niech pokieruje sprawe dalej? Albo poinformuje co zrobic? Dziecko handelek urzadza kilkanascie m od SM, a oni twierdza, ze nic nie moga zrobic…Jak tu ufac sluzbom? Druga sprawa. SM kojarzy sie glownie z wlepianiem nadatow. Proponuje zatem, zeby ruszyli sie na osiedla i zrobili w koncu porzadek z ludzmi srajacymi swoimi psami. Z dzieckiem na trawnik wyjsc nie mozna, zeby w jakas bombe nie wdepnac. Info nic nie pomaga, ludzie dalej nie sprzataja. Kiedy Pan zrobi z tym porzadek? Kiedy Pan zrobi porzaek z autami parkujacymi gdziekolwiek (Czytaj glownie na trawnikach, skrzyzowaniach na osiedlach). Gdezie jest straz? Ciagle slysze, ze w wolnej chwili patrol podjedzie..Chwila to czasem kilka godzin, kiedy to juz delikwent opuszcza „parking”. Gdzie wtedy jest straz? Gdzie jest straz na dworcach, gdzie ewidentnie i na widoku narkomani zebrza albo wciagaja kolejne dzialki? Strach na dworcu przejsc. Brud, syf, a nasza SM jakby brzydzila sie interwencji. Ogolnie dla mnie mozna ich zlikwidowac, bo naprawde w newralgicznych miejscach slabo ich widac. A jak widac, to nie widac porzadku. Mandacik za szybe kazdy potrafi wlepic, ale zeby zrobic porzadek z pijaczkami, zebrakami i narkomanami w centrum miast to jakos checi i odwagi nie ma.
Firma zewnętrzna do zajmowania się samochodami w maksymalnie dozwolonym prawnie zakresie.
Jestem za zlikwidowaniem straży miejskiej!!
Panie Prezydencie!Jestem zdecydowanie za likwidacją Straży Miejskiej ipowierzeniem jej obowiązków Policji. To nieprawda, że Policja nie chce i niebędzie wykonywała tych zajęć, którymi zajmuje się Straż. Policja ma obowiązeksię tym zajmować, ponieważ są to takie same wykroczenia i przestępstwa, jakimizajmuje się od zawsze. Poza tym Straż Miejska pracuje tylko w określonychgodzinach i niedopuszczalne jest, żeby po tych godzinach nikt nie pilnował„zwykłego porządku”.Zadania Straży i Policji są więc bezsprzecznie dublowane.Nie jest to jednak problemem, gdyż większa ilość funkcjonariuszy w mieściezapewnia w efekcie większy porządek. Problemem jest to, że dublują się jeszczebardzo liczne, niewidoczne stanowiska – kierownictwo, księgowości, kadry, wydziały,sekretariaty itd. Dopiero to jest prawdziwym marnotrawstwem sił i środków.Ważną kwestią jest też reputacja funkcjonariuszy – policjantmimo wszystko budzi jakiś respekt i szacunek, strażnik miejski jest zaśtraktowany często jako ładnie umundurowany darmozjad, który czepia sięprzechodniów pijących piwo z papierowej torebki. Zniknęłaby też niepotrzebnadyskusja prawna, czy strażnik może zatrzymać pojazd, zatrzymać lub ścigaćprzestępcę, kiedy użyć przymusu lub broni itd, ponieważ w tym miejscu policjantma prawo to robić bez ograniczeń, w dodatku przez 24 godziny na dobę, a nie oddo.Likwidacja Straży Miejskiej i dofinansowanie Policji ześrodków miasta byłoby chyba w przypadku Gdańska optymalnym rozwiązaniem.Ciasna, niewygodna i niereformowalna siedziba komisariatu Śródmieście mogłabyzostać zdegradowana do funkcji dużego posterunku, bardzo potrzebnego w GłównymMieście, a wielka i nowoczesna siedziba Straży przy Zawodników mogłaby stać sięnowym komisariatem.Środki oszczędzone przez ograniczenie niepotrzebnych etatówmożna zainwestować w większą ilość patroli lub, co chyba lepsze – w nowoczesneśrodki zapewnienia bezpieczeństwa, przede wszystkim w sprawny i rozbudowanymonitoring.Pomysł likwidacjii Straży Miejskich wyszedł już odgdańskiego koła PJN i jest obecnie popularyzowany w całym kraju.Marcin Januszewski
Zacznę od tego, że jestem zdecydowanym zwolennikiem komunikacji publicznej. W związku z tym korzystałem z komunikacji miejskiej – przez półtora roku, po czym musiałem kupić samochód, bo nie starczyło mi więcej cierpliwości. Najbardziej traumatyczne wspomnienia – równe 60 minut czekania na przystanku w temperaturze ok. -10 (zaznaczę, że częstotliwość kursowania autobusów w rozkładzie to co ok. 7-8 minut!) a później ponad godzina jazdy w nieprawdopodobnie zatłoczonym autobusie (w rozkładzie – ok. 30 minut). Gdyby tak było raz na jakiś czas, to można by zrozumieć, ale spóźnienia po 20-30 minut (niezależnie od dnia i godziny) to właściwie normalne.Co do porównania z Warszawą – to nie ma co porównywać. To jak zestawienie syrenki z lexusem, a co najmniej z mercedesem. Zdarzyło mi się niejednokrotnie korzystać z komunikacji miejskiej w stolicy (a mojej żonie przez 10 lat) i wiem, że po takich doświadczeniach korzystanie z gdańskiego transportu miejskiego prowadzi do smutnych wniosków – nasza komunikacja jest żałosna.Niestety, gdańska komunikacja absolutnie nie dostrzega potrzeb pasażerów – gdyby tak było, wówczas mogłaby się zmieniać w dobrym kierunku. (Obecne zmiany, jeżeli zachodzą, są kosmetyczne, a nie systemowe). Dotyczy to właściwie każdej sfery – począwszy od taryf, przez częstotliwość kursowania, trasy linii autobusowych, możliwości przesiadek, integracji z innymi organizatorami (zwłaszcza z SKM i komunikacją gdyńską), aż po informację dla pasażerów (zarówno w samych autobusach, jak i na przystankach oraz w internecie).Zgadzam się z prezydentem Szczurkiem, że budowanie metropolii należy zacząć od wspólnej komunikacji publicznej i przekazania całości zarządzania transportem publicznym do MZKZG. Wówczas pasażerowie będą mieli szansę na komunikację publiczną na odpowiednim poziomie i traktowanie jak klientów, którzy płacą za usługę i wymagają odpowiedniej jej jakości. Przyjeżdżający do trójmiasta niezwykle się dziwią jak można mieć tak skomplikowany system komunikacji – jeden bilet w Gdańsku, inny w Gdyni, jeszcze inny na SKM, a w Sopocie to chyba nikt nie wie co jest grane. I trudno się z tym nie zgodzić…
straż miejska skupia się głównie na wystawianiu mandatów za parkowanie itp. natomiast sama parkuje gdzie chce,wjeżdza pod zakaz….a jak grupka młodzieży hałasuje wieczorem pod oknami…straży nie ma, mysle ze straz nie powinna miec prawa do interwencji ws wykroczen drogowych,bo tylko tym sie zajmuje,taka prawda
Panie Prezydenicie Straz miejska była juz tworzona we Włoszech w Austrii Hiszpani i innych krajach ale zlkwidowanoa je poniewaz nie zajmowali sie tym co powinni a zaczeli zajmowac sie ruchem drogowym co powinno to kopletnie nie dotyczyc Strazy Miejskiej.Panscy podwadni sa to ludzie którzy nie dostali sie do Policji czy wojska i szukaja pracy w pana formacji.Po mojich spostrzeżeniach widac jacy ta sa ludzie, podam pare przykałdów:- mundury ich sa bruden i czsami az smierdzi odnich jak sie przechodzi koła patrolu strazy miejskiej-kazdy z nich chodzi w innym umundurowaniau i wygladaja jak Bolek I Loleka czasami bez nakrycia głowy.- uzywaja sygnałow dziwekowych i w nie uzsadionych przypadakach – czesto spytkałem sie z nie wiedza podsatwy prawnej w przypadku podejmowania innterwencji prze starznaików.W takim razie proponuje przekazac te pieniadze na policje a straz zlikwidowac i bedzie pan w pełni zadowolony z działania policji.Policja nie cheteni podchodzi do wspołnych patroli z strżnikami miejskimi.Policja chetnie przejmie zadania strzy miejskiej a w pana budżecie zostanie wiecje kasy na inne potrzebniejsze zadania niz straż miejska.Pozdrawiam. Artur
Jestem za likwidacja Strazy Miejskiej i dofinasowaniau Policji
Zapewne nie wszystkich strażników miejskich powinno się spisywać na straty. Na pewno jest w trójmieście dużo takich, którzy nie tylko odpowiedzialnie, ale i z rozsądkiem pełnią swoje funkcje- tych pozdrawiam.Są i tacy, których zachowanie często odbiega od mojego wyobrażenia o straży miejskiej. Dwa lata temu wracałam z bratem i znajomym z pasterki i stanęliśmy pod naszym domem, żeby porozmawiać. Niestety na parterze znajduje się sklep i to wystarczyło żeby podjechała do nas urocza para strażników i spisała nas tłumacząc 'że w razie gdyby później było tu włamanie będziemy wiedzieć kogo szukać'… Gdybym 5 minut później poszła do domu a 30 minut temu później ktoś włamał się do sklepu to zostałabym oskarżona? Bez żartów.. Aby dodać uroku historii, obok domu znajduje się drugi sklep pod którym stała większa grupa ludzi, dość pijana żeby wyciskać z nich procenty, jednak do nich para strażników nie podjechała. Tych ludzi nie pozdrawiam. I nie pozdrawiam wszystkich innych którzy utrudniają życie normalnym ludziom. Jeśli do pijaczków śpiących na ławkach i tak zostają wysłane patrole policji to nie widzę potrzeby, aby straż miejska istniała dalej.
Muli sie pan Likwidacja nie przyniesie chaosu lecz poprawe działania policji.Straz Miejska jest to nie potrzeba formacjia w dzisiejszych czasach.
CZemu Pan Prezydent pisze o czymć , co wg moich obvserwacji faktycznie nie funkcjonuje? Gdzie CZYNY, DECYZJE, DZAIŁNIA? Czy mam się utwierdzić, ze wszystko na co mogę liczyć to SŁOWA? Straz Miejska nie spełnia swoich zadań w minimalnym chociażby stopniu. m chociazby Jako mieszkaniec dzielnicy Wrzeszcz Strzyża muszę stwierdzić, że w odniesieniu do mojej dzielnicy jest tak jakby Straż Miejska wogóle nie istniała! Może trudno w to uwierzyć, ale czuję się tu tak jakbym zamieszkiwał w państwie bezprawia i był zdany na łaskę chuliganów. I tak:1. Bardzo czesto telefon Strazy Miejskiej nie jest odbierany – bywa, że rezygnuje po kilkunastej próbie połączenia2. Straż Miejska nie przyjmuje zgłoszęń juz ok. 1 godzinę przed końcem godzin pracy polecając interwencje w Policji3. Plac Generała Maczka od lat od jets miejscem spotkań pijaków, którzy w publiczntm miejscu spożywają alkohol, uzywają wulgarnego słownictwa, załatwiaja potrzeby fizjologiczne na trawnikach ( trwa to od rana do późnego wieczora) – mimo wielkokrotnych zgłozęń mieszkańców nikt w Starzy Miejskiej nie pomyslał, by nad tym miejscem roztoczyć szczególną pieczę. Zdażające się sporadycznie patrole Strazy miejskiej ograniczają się do przejechania po ulicy w bezpośrednim sasiedztwie osób spozywających alkohol. Mam podstawy by sadzić, że jest to celowe działnia Strazników, kórzy nie chca lub boją sie podjąć interwencję.4. W godzinach wieczornych na Pacu Gen. Maczka spotyka się regularnie młodzież, często niepełnoletnia z gatunku „kibole”. Bezkarnie spozywają alkohol, wykrzykuj,a obelżywe hasła i zakłocają cisze nocną teroryzując mieszkańców.Panie Prezydencie, to miło poczytać jakie ma obowiązki Straż Miejska i w czym powinna wspierać Mieszkańców, ale niestety to tylko słowa, a rzeczywistośc jest koszmarna. i tak pozostanie pewnie jeszcze długo, że Straz Miejska tak jak sama nazwa wskazuje zamiast pilnowac porzadku w miastach będzie wyręczała Policję w zakresie kontroli predkości by reperowac budżety gmin i miast. Jako już dwukrotny przedstawiciel Pana elektroratu podsumowuję – JESTEM ROZCZAROWANY ŻYJĄC W DZIELNICY i MIEŚCIE BEZPRAWIA i czytając Pana wypowiedź dot. czegośc, co moim zdaniem nie funkcjonuje – Strazy Miejskiej
Panie Prezydencie,w kwestii „pouczania właścicieli nieruchomości o obowiązkach” przykład z Oliwy: sąsiad zgłosił do SM problem ze śmieciami wokół śmietnika i ogólnym bałaganem (ul. Czyżewskiego/ Żubrowa); efekt: wizyta patrolu, żadnego działania w stosunku do właściciela posesji (bałagan trawa do dnia dzisiejszego) interwencja zakończona wystawieniem kilku – kilkunastu mandatów właścicielom prywatnych posesji z okolicznych uliczek (Żubrowa, Jelenia, Zajęcza itd.) – powód: brak pojemnika na śmieci na posesji (niektóre mandaty zostały anulowane, ponieważ okazało się, że właściciele posesji jednak mają uregulowaną sprawę wywozu nieczystości) . Wniosek: SM działa po najmniejszej linii oporu; nic nie zostało zrobione w zgłaszanej sprawie, ale wystawiając mandaty SM może się „wykazać”, a może jeszcze jakaś premia wpadnie?Kolejny przykład: notoryczne parkowanie samochodów na chodniku ul. Czyżewskiego (samochody tam parkujące muszą albo jechać po chodniku albo przejeżdżać przez trawnik) oraz na bocznych uliczkach pomimo znaków zakazu zatrzymywania się B-36. Działania SM – żadne.Wśród zadań SM na pierwszym miejscu wymienia Pan:”Wykroczenia przeciwko porządkowi publicznemu i spokojowi”Kolejny przykład na brak działania SM w Oliwie, ul. Żubrowa: pomiędzy domkami jednorodzinnymi działa warsztat samochodowych instalacji gazowych; razem ze spalinami rozchodzi się także silna woń gazu, często samochody oczekujące na usługę blokują ulicę oraz dojazd do sąsiednich posesji – kto wydał zgodę na taką działalność w tym miejscu?Skoro pisze Pan: „Moim zadaniem jest jej kontrola i wpływ na lepsze służenie potrzebom mieszkańców.” to należy zrobić zestawienie plusów i minusów działalności SM , wyciągnąć wnioski z takiego bilansu i podjąć męską decyzję: albo SM będzie robiła co do niej należy, albo pozbyć się nieudaczników a pieniądze przeznaczyć na dofinansowanie policji.Pozdrawiam, AG
Popieram twoją opinie na temat znikomych umiejetnosci kadry SM 🙂 Czemu nikt nigdzie nie wyraza sie źle o bylym komendancie Romanie? Bo to czlowiek ktory znal robote , umial nią pokierowac , umial wspolpracowac z ludzmi !Panie Romanie – wróć !
Zgłupiales koles??? Polecialby komendant walczak i cala jego swita 😀
Szanowny AB,skoro poruszasz tak delikatną sprawę, to zadam pytanie:a co z (za przeproszeniem) z sikajacymi „piwoszami” na Placu gen Maczka???nie tylko sikającymi ekhm, ekhm…. można zaobserwować co robią w krzaczkach wokół Placu.Zapewniam, że nie tylko sikają …… Nie przeszkadza Ci AB, że siedzą na ławeczkach (kiedyś były to śliczne, nowe ławeczki!) plują na chodnik, rzucają pety, zostawiają po sobie puste butelki, po wódce, winie, puszki po piwie w przerażąjących ilościach i te ich „rozmowy”, słyszałeś AB ten JĘZYK ????A obok placyk zabaw, piękny, nowy ….. a na nim mnóstwo dzieci i tak sobie mimochodem słuchają i patrzą…. na dorosłychSłyszałeś AB kiedyś klnącego psa ??? Czy to Cię Szanowny AB nie denerwuje?
Nigdy żaden marynarz nie bedzie w dobrym stopniu dowodził Strażą Miejską – oni maja swoj swiat , swoje pomysly z woja i tyle! Wydawanie bzdurnych zarzadzen do zarzadzen , jest to norma w Gdansku! Niestety jako pracownik tej firmy musze przyznac ze wiekszosc opini negatywnych jest jaknajbardziej sluszna.Tylko dlatego ze kolesie z wojska nie umia sie dogadac z ludzmi.Pozdrawiam!
Niech spróbuje sie pan dodzwonić pod nr 986 w sobotę o 17
Szanowny Panie Prezydencie,jestem za likwidacją Straży Miejskiej i przekazania pieniędzy Policji. Jest to formacja zbędna. Straż Miejska nie wypełnia należycie powierzonych zadań stając się strażą,która zamiast dbać o porządek i bezpieczeństwo oraz pomagać obywatelom, stara się wypisywać jak największą ilość mandatów. Im mniejsza szkodliwość czynu , tym większa gorliwość w spisywaniu i odwrotnie. Pracownicy Straży Miejskiej wzywani do interwencji mają często znikomą skuteczność a poziom wiedzy fachowej, np. znajomość przepisów,pozostawia wiele do życzenia. Kultura osobista oraz życzliwość w stosunku do obywatela również pozostawia często bardzo wiele do życzenia.
jestem zdecydowanie za likwidacją tej formacji .koszty utrzymania nie są współmierne do korzyści które uzyskujemy .myślę ,że do asysty i ochrony imprez kościelnych można wynająć inną i tańszą formację .ma Pan możliwość współfinansowania dodatkowych etatów w policji .to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż utrzymywanie całej rzeszy uzbrojonych po zęby strażników .a do pilnowania babć sprzedających pietruszkę można nająć bezrobotnych .
Szanowny Panie Prezydencie, mości nam władający od lat. Proszę zlikwidować straż miejską, a pieniążki przeznaczone na ich utrzymanie przekazać trójmiejskim schroniskom dla zwierzaków. Zyska Pan w ten sposób ze 20% głosów, które pan stracił po wyposażeniu ubogich mieszkańców Letnicy w gazowe kotły grzewcze w tych przyznać trzeba pięknych domach, których wyrafinowana kadra techniczna GZNK wraz z ich rozdmuchanym budżetem z pewnością nie będzie w stanie utrzymać. Zyska pan również wiele miłości ze strony stworzeń o których mówi się, że stosunek człowieka do nich jest miarą człowieczeństwa. Również część budżetu na ścieżki rowerowe można by przeznaczyć na schroniska – ponieważ rowerzyści będą chcieli coraz więcej. Kiedyś wystarczyła biała linia na chodniku, a teraz coraz szersze, czerwone i coroczny przejazd rowerowy coraz dłuższy. Mówiłem to ja, JarząbekŁubudubu, łubudubu niech nam żyje…
Drogi Panie Prezydencie,dobrze, że działa w Gdańsku Straż Miejska jednak działa nieraz zbyt gorliwie. Nie jestem mieszkańcem Gdańska i nie do końca orientuje się w jakie miejsca w Gdańsku można wjechać. Kilka miesięcy temu wjechałem na ulice Ogarną samochodem na numerach rejestracyjnych GPU. Straż Miejska jechała z naprzeciwka z zamiarem skrętu i opuszczenia ulicy. Jednak, gdy strażnicy mnie zauważyli, zmienili kierunek jazdy, podjechali do mnie i zapytali czy mam pozwolenie na wjazd. Nie wiedziałem, że wjazd na Ogarną jest zakazany. Strażnik jednak mimo moich tłumaczeń i próśb wykazał się wielką gorliwością wypisując mandat na 50 zł i 5 punktów karnych. Mandat jest tym bardziej dotkliwy bo prawo jazdy mam pierwszy rok więc 5 punktów za takie wykroczenie to dość dużo tym bardziej, że wówczas jednorazowe pozwolenie na wjazd można było kupić u strażnika, ale ten nie był łaskawy mnie o tym poinformować. A nawet mandat 50 zł dla studenta to wcale nie tak mało.Wiem, że wjeżdżając na Ogarną złamałem przepisy jednak Strażnik widząc, że nie jestem z Gdańska mógł okazać wyrozumiałość. Jeśli w Straży Miejskiej pracuje więcej takich służbistów to lepiej, żeby w Gdańsku Straży Miejskiej nie było wcale.Pozdrawiam Andrzej Kozłowski
Panie Andrzeju. Na wjeździe na Ogarną są wyraźne znaki i oznaczenia, że tam jest zakaz wjazdu jak w większości centralnych części polskich miast. Niech Pan wytłumaczy mieszkańcom Ogranej, których podwórka i ulice są zapchane przez pojazdy turystów, że Straż Miejska powinna być bardziej pobłażliwa… Trudne są do pogodzenia różne ludzkie potrzeby i postulaty.
Macie inne wyjście. Nie kupować samochodu, skoro nie ma gdzie go postawić. Liczba samochodów rośnie a kupujący je zachowują się jak posiadacze psów nie dbający o to czy pies będzie miał gdzie się wybiegać i pobawić.
Szanowny Panie Prezydencie Gdańska. Obserwuję poczynania straży miejskiej w Gdańsku od początku jej istnienia i nigdy nie było tak źle z nią jak w ostatnich kilku latach. Doszło do tego, że gdy widzę ich radiowóz to z ciekawości idę zobaczyć co porabia. I rzadko się rozczarowuję. Chyba, że radiowóz stoi pusty np. pośrodku mostu, bo wtedy nie widać strażników. A widać gdy równie nieprawidłowo parkują robiąc zakupy w Biedronce. Widać ich gdy zostawiwszy samochód pośrodku chodnika zaczepiają dziewczęta przez żeńskimi liceami wypytując, która paliła popapierosa lub gdy jeżdżą po traktach pieszych nad opływem Motławy. Spieszonych strażników można też zastać w najdziwniejszych miejscach i pozycjach. Np 5 na raz na podwórku koło Zielonej Bramy lub patrolujących pilnie ulice którymi ludzie rzadko chodzą. Np ul. Szopy.Nieprawdą jest że wystawiają dużo mandatów za złe parkowanie. Gdyby tak było, to można by swobodnie spacerować na przykład wzdłuż jachtów na ul. Szafarnia lub chodnikiem Długich Ogrodów miedzy ul. Seredyńskiego a Św. Barbary. Na obu chodnikach nie ma prawa parkować samochód a codziennie jest ich ponad 20 na Szafarni i ponad 10 na Dł. Ogrodach. Powtarzam codziennie i codziennie można spotkać tych kierowców, którzy stawiają samochody ok 7 rano i zabierają po 16 na ul. Szafarnia. Żeby ograniczyć głupoty wyczyniane przez pseudo patrole straży proponuje ograniczyć ich obowiązki wyłącznie do nieprawidłowego parkowania. Nie traktowałbym poważnie wypisywanych w internecie skarg na mandaty wystawiane za te wykroczenia. To tak jakby sprawcy przestępstw skarżyli się na policję i sądy.Tylko parkowanie bo i z tym straż miejska nie może sobie poradzić. Gdy poradzi sobie z samochodami to można by pomyśleć o rozszerzeniu obowiązków. Ale to czysta teoria tylko. Z poważaniem A.P.
Panie Prezydencie.Wyposażenie straży miejskiej to: samochody np. z miejscem do przewozu psa. Przydatne w wyprawach po zakupy. Bo nieprzydatne do przewozu czegokolwiek innego. Motocykle. Skutery jeżdżące np. równolegle do siebie i często tam gdzie nie wolno się poruszać pojazdami. Łodzie. Poranne wypłynięcia strażników miejskich na przejażdżki od lat wzbudzają uśmiechy politowania prawdziwych turystów w gdańskiej marinie. Rowery. KTO WIDZIAŁ STRAŻNIKÓW NA ROWERACH? Honor im nie pozwala na pojazd tak niskiej rangi. Co do zapisów o interwencjach i mandatach uważam, ze jest Pan wprowadzany w błąd a statystyki są fałszowane. Czy ktoś spoza straży kontroluje prawdziwość ich zapisów?
Szanowny Panie Prezydencie,Strażnicy miejscy za bardzo skupiają się na wystawianiu mandatów i zakładaniu blokad, np. przy rynku we Wrzeszczu. Zamiast dawać sugestie dot. bezsensowności niektórych zakazów, od rana żerują we wtorki i piątki na miłośników świeżych warzyw 😉 Uważam, że powinni częściej chodzić na patrole w nocy, wtedy w ogóle ich nie widać.Z poważaniem,Zuzanna.
Straż miejska powinna się zajmować głównie wystawianiem mandatów za złe parkowanie i zakładaniem blokad. To nie tylko nie przeszkadza ale bardzo pomaga mieszkańcom a jest dokuczliwe dla sprawców wykroczeń. Ale straż miejska nawet tego nie robi w dostatecznym stopniu. Trudno przejść przez miasto, żeby nie zobaczyć dziesiątków karygodnie zaparkowanych aut.
Zabrakło tu informacji ile kosztuje nas straż miejska w Gdańsku a budżet na 2011 r. to 16.250.045 zł
Panie PrezydencieChciałem zauważyć, że Straż Miejska w Gdańsku (nie wiem jak jest w innych miastach) jest nie tylko leniwa i nie wywiązuje się ze swoich obowiązków (jakoś nie przypominam sobie wytężonej pracy przy dopilnowaniu odśnieżania chodników czy sprzątania śmieci) ale także strasznie chamska.Mogę przytoczyć kilka przykładów niewybrednych „żartów” SM w kierunku moim czy moich kolegów i koleżanek ze studiów. Jest to nie do zniesienia i wpływa na wizerunek nie tylko instytucji samej w sobie ale także władz miasta, której są reprezentantem. Może czas się w reszcie zabrać do roboty nad nimi albo ich zlikwidować. Po co nam taka straż, która za punkt honoru wzięła sobie wystawianie mandatów za picie w miejscu publicznym ponieważ takie osoby są łatwiejsze do ścigania a nie reaguje na wcześniej wspomniane nie odśnieżane chodniki czy robienie małych wysypisk w wielu częściach miasta. Za taką straż jako mieszkaniec Gdańska od urodzenia to ja serdecznie dziękuję, jeżeli nic się nie zmieni może należy tą instytucję rozwiązać i dofinansować policję?
Panie Prezydencie o SM można codziennie zobaczyć jak pracują przy ul Grunwaldzkiej na przystanku autobusowym T6 przy Sadzie Administracyjnym dochodzi tam do łamania prawa (zakaz) i nikt z tym nic nie robi chyba że czekamy na pierwsze ofiary i pozwy o odszkodowania.
Panie MateuszuZapewne nie przyszło panu do głowy, że samochody utrudniające dojazd pojazdom transportu medycznego (nie mam tu na mysli karetek Pogotowia Ratunkowego ) mogą należec do osób które również przywiozły chorą, bliską osobę, a w takich sytuacjach żadko zwraca się uwagę na wiele żeczy. Odcholowanie takiego samochodu w niewielkim stopniu poprawi dojazd, gdyż na jego miejscu natychmiast stanie inny pojazd, natomiast może przyspożyc wielu klopotów osobie, która przywiozła chorego i w stanie zdenerwowania zapomniala np. ważnej dokumentacji medycznej ktorą musi natychmiast dowieźc, lecz nie da się tego zrobic odcholowanym pojazdem. Poza tym pierwszą myslą na widok pustego miejsca po samochodzie nie jest „odcholowali” tylko „ukradli”. Na koniec muszę przyznac, że blokada ma również działanie prewencyjne-nigdy nie zaparkowałem samochodu oboko auta na którym wisiała blokada. PozdrawiamGrzegorz
To akurat nieprawda. Na pewno nie patrolują tam codziennie ale nawet już dwóch dziennikarzy skarżyło się, że im tam na rowerach wlepiono mandaty… Nieduże zresztą, a że miejsc tego typu jest kilkaset na terenie miasta Gdańska a na patrole na mieście rusza codziennie 20-30 osób to jednak nie mogą być zawsze i wszędzie. Zresztą Straż Miejska nie powinna być sama ale policja też powinna patrolować te rejony…. Gdybym nie czytał tych artykułów, to nie broniłbym akurat tego miejsca.
Panie PrezydencieCzytając te wszystkie komentarze w pełni zgadzam się z tym aby przeprowadził Pan szczerą rozmowę ze Związkami Zawodowymi S.M a dowie się Pan zaskakujących rzeczy. Przykładów jest pełno np. czemu strażników ocenia się za podejmowane interwencje jakimiś punktami t.j pouczenie 1 pkt. a mandat 10 pkt. i za odpowiednią liczbę punktów jest odpowiednia grupa premii. Warto też zapytać o tzw. cele które narzuca się strażnikom, podobno jak głosi plotka w komendzie S.M to jest Pana wymysł. Ciekawy jest też fakt zatrudnienia przez Pana Komendanta S.M swoich kolesi na stanowiska kontrolne i nadanie im stopnia inspektora z dużą podstawą wynagrodzenia. Dodam że jeszcze kilka lat temu nie było kontrolnych kolesi Komendanta i S.M funkcjonowała i to lepiej niż teraz. Ci dwaj Panowie kontrolni nie mają nic innego jak tylko przyłapać jakiś patrol na czymś za co można zabrać im premię, przecież strażnik miejski zarabia krocie to nie zbiednieje (około 1500zł na rękę) Ciekawe jest też to gdzie idą te pieniądze z zabranych premii strażnikom, może na premię dla kolesi Pana Komendanta ? Oj Panie Prezydencie aż się wierzyć nie chce że Pan o tym nie wie, przecież to się dzieje na „Pana podwórku !!!” W ostatnich wyborach głosowałem właśnie na Pana i teraz mam nadzieję że było warto i że Pan coś zrobi w sprawie wewnętrznych działań w S.M, może czas na zmiany i powinien Pan kogoś odwołać i parę osób zwolnić !!!Z poważaniem dla Pańskiej osoby.
Jestem za likwidacją straży miejskiej.Finansowe wsparcie policji znacznie poprawi nasze bezpieczeństwo i zakończy główkowanie kto czym się zajmuje.Dzwoniłem na policję gdy został zatarasowany samochodem wyjazd z mojej posesji i co usłyszałem tym zajmuje się straż miejska”.Dzwoniłem do straży miejskiej aby zdyscyplinowali kierowców parkujących pojazdy na ul. Traugutta przy budynku politechniki „zarządzanie…” na samym łuku i wzniesieniu zwężając przejazd do szerokości jednego pojazdu pomimo znaku zakazu zatrzymywania i postoju i co usłyszałem „nic nie możemy zrobić bo studenci nie mają gdzie parkować” po czy zostałem potraktowany jak natręt.Straż miejska to wielka pomyłka trzeba ją jak najszybciej rozwiązać.ps.UWAŻAM ŻE TEMAT TEN JEST PORUSZONY PROFORMA I NIKT Z „DECYDENTÓW” NAWET ICH NIE PRZECZYTA. pozdrawiamTomek
Napisałem na blogu prośbę o opinię mieszkańców, po pierwsze dlatego, że docierają do mnie różne sygnały, po drugie dlatego, że się trudnych rozmów nie boję, po trzecie dlatego, że od dawna prowadzę trudne rozmowy na blogu i Facebook z mieszkańcami i ta formuła wcale mi nie przeszkadza, choć najbardziej cenię sobie komentarze podpisane imieniem i nazwiskiem. Oczywiście odbędę rozmowę ze Strażą Miejską ale jak widać z komentarzy, wszyscy strażnicy, nie tylko Komendant, powinni skupić się na takiej pracy dla mieszkańców, żeby Ci doceniali jej istnienie
Oczywiście, że czytam każdy komentarz, choć niekoniecznie mam czas na odpisywanie na każdy. Policja jest od przestępstw a Straż Miejska od różnych wykroczeń. Straż Miejska nie ma prawa nie przyjąć od Pana zgłoszenia i musi je sprawdzić jak tylko ma ku temu możliwości. Zakres obowiązków Straży Miejskiej nigdy nie będzie w pełni zrealizowany przez policję i ja Straży Miejskiej likwidować nie zamierzam, ale na pewno zamierzam doprowadzić do tego, żeby była sprawną kompetentną instytucją, która efektywnie wydaje swój budżet.
Słuchaj Mała rozumiem,że jak pijaki menele,żule,pijaki i wandale niszczą i zachowują się głośno tzn,że ty ze swoim psem też możesz tak się zachowywać.Powiedz jaka jest różnica między czysto ubraną panią z pudelkiem,który obsikuje ławki,latarnie,który obszczekuje przechodniów i zanieczyszcza odchodami trawniki,a menelem,który robi to samo.Ja nie widzę między nimi różnicy
Ten komentarz już wcześniej czytałem..
Panie PrezydencieCieszę się bardzo że przeczytał Pan także i moją opinię jako pracownika Gdańskiej S.M, zgadzam się z tym że strażnicy powinni zrobić wszystko aby mieszkańcy Gdańska docenili pracę Straży Miejskiej. Jednak dopóki strażnicy będą musieli realizować tzw. cele ( t.j wyrobienie odpowiedniej liczby mandatów w miesiącu za odpowiednie wykroczenia ) to niestety mieszkańcy ale i również i turyści nie będą mieli pochlebnego zdania o pracy S.M. Przecież nie może tak być aby wychodzący w patrol strażnik rozglądał się tylko za tym komu by tu wypisać mandat aby dostać większą premię.
Warto by było się zastanowić dlaczego na ponad 300 pracowników SM patroluje ulice ok 100. Czy naprawdę w SM potrzeba kilku rzeczników, kontrolnych, inspektorów ds kontaktów międzynarodowych, rozbudowany do granic absurdu pion administracyjny, kilku naczelników, wielu kierowników, czy osoba zajmująca się dzikimi zwierzętami. Ten ostatni jest jak Yeti – niektórzy wierzą że istnieje ale nikt go nie widział. Gdy jest potrzebny to nie ma go do dyspozycji. Rozumiem że wprowadzenie ISO ładnie brzmi ale wprowadziło ono straszny rozrost biurokracji. Ciekawe ile obecnie pań na etatach funkcjonariuszek wprowadza wyłącznie dane do komputerów. 3 kierowników i sekretarka na każdy referat to chyba trochę za dużo. Pojazdów służbowych w SM jest wiele tylko ile z nich nie patroluje ulic bo są do dyspozycji kierownictwa i administracji.
Panie prezydencie po dwóch dniach Jarmarku Dominikańskiego już wiem iż Straż Miejska jest nam niepotrzebna, mieszkam przy ulicy Igielnickiej (codzienni Pan ją mija idąc do pracy) i od dwóch dni mam problem z miejscem parkingowym na posesji mimo zakazu wjazdu, nie wspominając już o wyjeździe ponieważ ludzie przyzwyczajeni do wygodnego trybu życia muszą zaparkować pod samymi budami ze starociami…Straży Miejskiej przez te dwa dni nie widziałem… (mam małe dziecko i często wychodzę na spacery) na ulicach panuje wolna amerykanka pomiędzy budami z produktami jarmarkowymi ludzie przeciskają się z samochodami… chyba troszkę organizacja się nie udała (tak jest co roku).dlaczego w tym roku nie wydzielono miejsc parkingowych chociaż wiadomo było jak wygląda sytuacja z parkowaniem samochodów (likwidacja parkingu na ul Podwale Staromiejskie to wielka pomyłka), udaną i chyba jedyną dobrą decyzją (ale w tym wypadku chyba Hotel Hilton to wymógł) jest pozostawienie parkingu na Targu Rybnym, a takich miejsc do zorganizowania miejsc parkingowych na okolicznym terenie jest bardzo dużo, najlepsza receptą jest w tych 3 tygodniach wzmożenie patroli Policji (którą o dziwo widuje spacerując ul Długą) i Straży Miejskiej (dziwnie gdzieś zaginęli).w nie tak dawnym poprzednim roku 2010 było inaczej rzekłbym nawet lepiej może to z okazji 750 rocznicy jarmarku, 751 już nie jest taka fajna więc niech ludzie się męczą przecież to tylko 3 tygodnie.pozdrawiam.p.s. współczuję jeszcze tylko mieszkańcom co na wprost okien służby miejskie postawiły im TOI TOI-e. w niedzielę o 7.00 przyjechała obsługa i obudziła wszystkich okolicznych mieszkańców.podziwiam kreatywność ludzi…
Panie Prezydencie,Rozpoczął się jarmark dominikański, strażników którzy jeżdżą i zakładają blokady widać bardzo często ale chyba nie tylko od tego są. Dziś widziałem osoby, które kompletnie pijane śpią na ławkach w centrum, czy tym nie mogą się również zająć? Domyślam się, że z tego mandatu nie będzie, natomiast w takich sprawach też powinni interweniować.
Panie Marcinie, proszę przeczytać poprzedni komentarz. Tamten Pan narzeka, że SM nie zajmuje się źle parkującymi pojazdami. O ile wiem osobami nietrzeźwymi i bezdomnymi też się zajmują ale proszę pamiętać, że całe miasto patrolowane jest przez 20-30 osób na raz. W okolicy Głównego Miasta są też dodatkowe patrole policji. Myślę, że najlepiej zadzwonić do Straży Miejskiej lub Policji w takim przypadku i zapewne zainterweniują.
Na samą myśl SM przypomina mi się od razu parking przed Politechniką Gdańską, jak trwa rok akademicki i chodzę na zajęcia to zawsze rano widzę tam po kilkanaście blokad, a samochody strażników tylko krążą z miejsca w miejsce, tu zdejmują tam zakładają, aż kolorem żółtym razi w oczy. Tak naprawdę to sama SM bardziej tarasuje ulicę stając samochodem na sygnale niż osoby, które tam parkują, a że niestety miejsc parkingowych jest bardzo mało to każdy szuka jakiegoś dogodnego i próbuje tak się ustawić by nikomu to nie przeszkadzało. Wracając do jarmarku dominikańskiego, wczoraj jadąc samochodem który miał przepustkę MTG zostałem niemal zwyzywany (przez mieszkańca kamienicy) jak próbowałem wjechać w ulicę w którą miałem prawo, był zakaz, ale nie dotyczył posiadaczy identyfikatorów. Jeśli ktoś ewidentnie tarasuje ulicę albo wjeżdża tam gdzie nie może, to oczywiście kara jak najbardziej się należy i rozumiem tutaj niezadowolenie mieszkańców, którzy sami nie mogą zaparkować swoich aut. Mieszkanie w centrum takiego miasta jak Gdańsk ma swoje wady i zalety i trzeba się z tym niestety pogodzić.
strażników jest niecałe 200 osób, reszta to personel biurowy, około 120 osób jak sądzę łącznie z wykroczeniami kadrami itp, może szkoda miejsca na taką biurokrację i należałoby wcielić straż pod organa administracyjne urzędu? oszczędność finansowa ogromna i otwarte noew miejsca pracy w terenie!
kiedy wreszcie tzw. straz miejska zostanie rozwiazana i przej dzie do historii ? Ten pomysł, może w zamierzeniach sluszny nie sprawdzil sie. Mamy do czynienia z inkasentami korzysci dla miasta, nie majacymi nic wspolnego z troska o prawdziwe bezpieczenstwo. DO PILNOWANIA PRAWA JEST POLICJA. Utrzymywanie dalej tej patologii to wynaturzenie demokracji i praworzadnosci. Najmowanie za psi grosz prymitywnych ćwierć policjantów z bl;oczkami mandatowymi, nie znajacych nie tylko jezykow obcych, ale i ojczystego, nie mowiac juz o o kompetencjach prawnych, jest obrazą panstwa prawa.Do tego oni nosza na czapkach GODLO Państwa. Jeżeli juz musza istniec, niech tam bedzie wizerunek pana Adamowicza, lub herb miasta,Nie zyczę sobie , aby, tego typu „ludzie> poniewierali nasze symbole narodowe.
Niestety zmartwię Pana. Policja nie podejmuje się interwencji w sprawach takich jak parkowanie pojazdów, nieporządek na posesjach, nielegalny handel i wielu innych wykroczeniach dlatego Straż Miejska musi się reformować, tak żeby lepiej służyła mieszkańcom ale planów jej likwidacji nie ma.
Może dlatego ich nie widać, że ilość funkcjonariuszy SM w Gdańsku jest niewielka, nie mogą być w 3 miejscach na raz… Tamara
zgadzam się z Panem Michałem. Służba powinna trwać 24/24 i zwiększyć zatrudnienie oraz patrole pierwsze.