Trzydzieści lat temu, 13 grudnia 1981 roku, władze komunistycznej Polski nie po raz pierwszy zdecydowały się użyć argumentu siły. Tak jak w roku 1956, 1968 i w grudniu 1970. Na ulice polskich miast znowu wyjechały czołgi, spacyfikowano wielkie zakłady pracy, sterroryzowano społeczeństwo. Próbowano przydusić do ziemi naród, który ledwie wstał z kolan.

Lekcja stanu wojennego była gorzką lekcją. Lekcją okupioną dziesiątkami zabitych, tysiącami uwięzionych i prześladowanych, tysiącami tych, którzy zmuszeni zostali do emigracji. Lata 1981-1989 były latami dla Polski straconymi.

Czołgi i pałki przegrały jednak z duchem nowej Polski. Polacy stworzyli wielki społeczny ruch oporu – od liceów, przez uczelnie wyższe, po zakłady pracy. Powstały struktury podziemne, powstała prasa i wydawnictwa niezależne. W Gdańsku ten ruch był wyjątkowo silny. W konsekwencji w 1989 roku władze komunistyczne zmuszone zostały do oddania władzy – Polacy odzyskali niepodległość, głośno wyartykułowali swą podmiotowość.

Dzisiaj żyjemy w kraju wolnym i demokratycznym. Nie grozi nam powtórka z historii. Jednak pamięć o tragicznej przeszłości jest nie tylko naszym obowiązkiem wobec tych, którym nie dane było doświadczyć wolności. Wobec tych, którzy tworzyli struktury podziemne orz tych, którzy w 1989 działali w ruchu Komitetów Obywatelskich przygotowujących nasz kraj do wyborów.

Pamięć jest wyróżnikiem naszej człowieczej kondycji!

Paweł Adamowicz
Prezydent Miasta Gdańska