Moja uczciwość wobec gdańszczan, którzy w niedawnych wyborach po raz kolejny obdarzyli mnie zaufaniem i powierzyli mi dalsze prowadzenie spraw naszego wspaniałego miasta wymaga, bym poinformował ich, że wczoraj w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu postawiono mi zarzuty z art. 233 par. 1 i 6 kodeksu karnego w związku z nieprecyzyjnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych. Sprawa dotyczy pomyłek w oświadczeniach majątkowych składanych w latach 2010-2012.
Jak już w przeszłości wielokrotnie mówiłem pomyliłem się, a później powieliłem błąd w paru kolejnych oświadczeniach. Pomyłka miała charakter mechaniczny i popełniłem ją całkowicie nieświadomie. Gdy sam zorientowałem się o pomyłce błąd skorygowałem i w kolejnych oświadczeniach podawałem uzupełniony stan majątkowy.
Z uwagi na toczące się postępowanie prokuratorskie oraz rolę w jakiej występuję w tym postępowaniu do jego zakończenia nie będę udzielał publicznych wyjaśnień w tej sprawie, chyba że zajdą nowe istotne okoliczności. Jestem przekonany, że Państwo to zrozumiecie i moją wolę publicznego niewypowiadania się na temat postępowania i poprzez to niewpływania na jego wynik, uszanujecie.
Jednocześnie pragnę podkreślić, że fakt postawienia mi zarzutów nie ogranicza mnie ani prawnie, ani faktycznie w możliwościach sprawowania urzędu Prezydenta Miasta Gdańska. Chcę Państwa zapewnić, że ta nowa i na pewno dla mnie niekomfortowa sytuacja w żaden sposób nie wpłynie na sprawy naszego miasta.
Jednocześnie chcę poinformować, że do zakończenia postępowania – wierzę że w sposób dla mnie korzystny – występuję o zawieszenie mojego członkostwa w Platformie Obywatelskiej.8i7u0=p-
4 komentarze
Pana uczciwość wobec Gdańska powinna objawić się natychmiastową rezygnacja z urzędu. Zarzuty dostaje sie nie za pomyłki mechaniczne ale gdy są dowody popełnienia przestępstwa.
Oby się pan nie przekonał, że często jest zupełnie inaczej.
Nie mam odrobiny zaufania do Pana !!! Tak jak pański kolega partyjny Sławomir NOWAK, jesteście oszustami podatkowymi, a dodatkowo na Panu ciąży afera AMBER GOLD !!!
Panie Prezydencie,na początku kiedy prokuratura zajęła się sprawą błędów w Pana oświadczeniach to wierzyłem Panu, że jest to tylko mechaniczna pomyłka. Jednak po czasie stwierdzam, że to jest po prostu niemożliwe aby popełnił Pan taki błąd. Dlaczego? Przede wszystkim z dwóch powodów – jak to możliwe, że w zeznaniu podatkowym do US pomyłki Pan nie popełnił zaś w oświadczeniu majątkowym tak? Pewnie dlatego, że z US lepiej nie zadzierać zaś oświadczenie majątkowe traktowane jest często przez polityków z dużą nonszalancją. Pewnie dlatego, że wolał Pan nie wpisywać w dokumencie dostępnym publicznie jak duży majątek Pan posiada bo to przecież kłuje ludzi w oczy. A drugim powodem dla którego nie wierzę w Pana tłumaczenia jest to, że ostatnio pozbył się Pan części mieszkań (o ile pamiętam to w formie darowizny). Teraz już nie trzeba ich wykazywać, nie będzie się Pan mylił w oświadczeniach i nie będzie to ludzi kłuło w oczy. A przecież pieniądze z czynszu wciąż będą wpływać na konto rodziny.
Drugi wątek tej sprawy to Pana zachowanie po postawieniu zarzutów (szczególnie w kontekście ostatniej sprawy z ministrem Grabarczykiem). Zawiesił Pan swoje członkostwo w PO. Tylko co z tego wynika? Kompletnie nic. Czemu Pan to zrobił? Nie wiem. Dla dobra PO? To nic nie zmienia. I tu widać niezrozumiałą dla mnie moralność – można zawiesić członkostwo w PO ale zrezygnować z prezydentury już nie? Dlaczego? Przecież zarzuty wiążą się bezpośrednio z urzędem prezydenta a nie z członkostwem w PO. Wg mnie powód jest inny – zawieszenie członkostwa w PO nie wiąże się z niczym natomiast rezygnacja z prezydentury jest już bardzo trudnym krokiem. Przecież miastem rządzi Pan już tyle lat, że w zasadzie poza asystenturą na UG nic Pan innego zawodowo nie robił. Rezygnacja ze sporego wynagrodzenia z urzędu jest trudna (i wiążące się z tym członkostwo w RN różnych firm z udziałem miasta). Wiem, wiem, pewnie będzie się Pan tłumaczył, że zostaje Pan na stanowisku bo czuję się Pan odpowiedzialny za Gdańsk itp. Obawiam się, że to już jednak nie jest odpowiedzialność tylko przyzwyczajenie i przyrośnięcie do stanowiska. Obawiam się, że nie widzi Pan innego życia poza byciem prezydentem Gdańska.
Podsumowując – nie potrafię zrozumieć dziwnej moralności dwóch członków PO, partii która tyle mówi o uczciwości, transparentności, byciu nieskazitelnym itp. Dostał Pan zarzuty i zawiesił Pan członkostwo w PO ale nie zrezygnował Pan z urzędu. Minister Grabarczyk nie dostał zarzutów ale zrezygnował z urzędu ministra ale nie zawiesił członkostwa w PO. Jedna partia, dwóch członków, dwie sprawy w prokuraturze i dwa tak diametralnie różne zachowania członków PO. Dlaczego?