Na konferencji prasowej zakomunikowałem, że zdecydowałem się kandydować na stanowisko Prezydenta Miasta Gdańska.
Dziękuje Platformie Obywatelskiej za okazane mi zaufanie i poparcie.
Wielu może mi zarzucić, że Adamowicz się wypalił. Że czas na zmianę. Że swoje już zrobiłem. Ale ja potrafię się zmieniać, co dostrzeże każdy kto mnie zna.
Nie jestem tym samym Pawłem Adamowiczem, który w roku 1990 został radnym miasta. Nie jestem tym samym Pawłem Adamowiczem, który w 1998 został po raz pierwszy wybrany Prezydentem Miasta Gdańska.
Potrafię słuchać, uczyć się, zmieniać.
Doświadczenie szesnastu lat wymagającej pracy prezydenta jednego z największych i najdynamiczniej rozwijających się miast naszej części Europy zaowocowało tym, że w Gdańsku żyje się coraz lepiej. Że w naszym mieście przybywa mieszkańców, miejsc pracy, dróg, obiektów kultury, szkół. Przybywa też zadowolenia z życia.
Jesteśmy liderem w pozyskiwaniu i wykorzystywaniu środków unijnych. My, gdańszczanie jesteśmy jak rozpędzony samochód. Miasto zmienia się na naszych oczach. Przed nami ostatni już okres unijnych dotacji. Musimy je dobrze wykorzystać. Potrafimy to, mamy sprawdzony, wykwalifikowany zespół.
Pozwólcie nam dokończyć to, co tak efektywnie robimy od kilkunastu lat.
W ciągu najbliższych dni przedstawię Państwu sprawozdanie z wykonania programu, który przedstawiłem Państwu cztery lata temu. Przekonacie się, że wywiązałem się ze swoich obietnic.
W kolejnym tygodniu zaprezentuję mój nowy program wyborczy. Udowodni on, że słucham, uczę się i potrafię odpowiadać na bieżące i dalekosiężne potrzeby gdańszczan.
Znacie mnie. Nie zmieniam się tylko w jednym. W tym co najważniejsze – zawsze konsekwentnie dla Gdańska!
10 komentarzy
Po zbudowaniu tylu nowych drog, stadionu i ECS ktory wielu uznaje za zbędny, fajnie by było w Gdansku zrobic cos, co ludzie uznają za przydatne. Ja bym wybrał budowe 3-4 basenow przy szkołach, tak zeby dzieci młodziez i mieszkańcy mogli z nich korzystać w celach zdrowotnych – swietny dodatek do drog rowerowych, silowni pod chmurką i orlików/juniorów. I jakby jeszcze miasto znalazło w kasie fundusz na zakup sprzętu do pracowni fizycznych i chemicznych w szkołach, bo to fajne przedmioty których nauka idzie jednak słabo, bo sama teoria to za mało i czasem fajny pokaz pozwoliłby lepiej zrozumieć niektore zjawiska i wzory 🙂 moim zdaniem takie dwie niewielkie rzeczy byłyby warte wiecej niz jakakolwiek inna obietnica wyborcza 🙂
Dwa baseny są już budowane przy szkołach i po lekcjach będą służyły wszystkim. Mam na myśli Azaliową, gdzie budowa jest już zaawansowana i Osową, gdzie budowa wchodzi za chwilę w fazę realizacji bezpośredniej inwestycji. Co do pozostałych wskazówek, to dziękuję za nie bardzo. Wezmę je sobie do serca. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że dostępność edukacyjna szkół, przedszkoli dla 5-cio, 6-cio latków będzie kosztowała i już kosztuje miliony w skali Gdańska, z czego tylko część pokryje subwencja oświatowa. W materialne inwestycje w szkołach wydaliśmy w ostatnich 4 latach 200 mln. zł. Ma pan rację że przedmioty przyrodnicze są niezmiernie ważne dla przyszłości Polski, miasta, ale możemy kroić tylko z tego co nam przynoszą dochody miasta. Dzięki za ciekawy komentarz.
Witam,
podobnie jak mój przedmówca kompletnie nie rozumiem ogromnego wydatku którym
było wybudowanie ECS oraz będzie nim jego późniejsze utrzymanie. Dla mieszkańców
Gdańska jest to kompletnie chybiona inwestycja, bo ile razy będą odwiedzać ECS?
Raz?
Dla turystów można było zrobić coś co upamiętnia Solidarność dużo mniejszymi
kosztami i przede wszystkim mniejsze.
Z jednej strony dziwi mnie że pieniadze zostały wydane na ECS, a tak
elementarne sprawy jak jakość dróg, chodników i czystość jest ogromnie
zaniedbana.
Mieszkam w Oliwie i mogę powiedzieć jak wygląda to z perspektywy miejsca w
którym mieszkam.
Piastowska, Krzywoustego, mają takie dziury że trzeba ogromnie uważać aby
nieuszkodzić samochodu. Dziury te istnieją już 2-3 lata i tylko się
powiększaja.
Druga kwestia to pasy – gdzie one są? Wyparowały? Stwarza to ogromne zagrożenie
dla mnie i dla mojej rodziny bo w sumie kierowcy nie widzą tego „że kiedyś
były tam pasy”. Jak mam z dzieckiem przejść jeżeli kierowca nie wie gdzie się zatrzymać?
Przykładowo np. skrzyżowanie Czerwonego Dworu z Poznańską – były pasy, ale w
miarę lat „zanikały”. Teraz ani kierowcy ani ja nie mam pojęcia gdzie
się przechodzi.
Sprawa chodników – ucieszyła mnie wiadomość że remontowane będą chodniki.
Super. Tylko dlaczego wyremontowane zostały chodniki bardzo rzadko używane np.
na Piastowskiej czy to Poznańskiej podczas gdy na Krzywoustego chodnik jest w
tragicznym stanie i pamieta chyba czasy Gomółki. Ten chodnik jest bardzo czesto
„użytkowany” i przewija się tam cała masa pieszych (czasami
rowerzystów). Powiedziałbym że w całej Oliwie to najczęściej użytkowany chodnik (ludzie idący do pracy, szkoły, na rynek itd).
Czy w ZDiZ ktoś pomyślał racjonalnie jak sensownie wydać pieniądze przeznaczone
na remont chodników? Wydaje się że nie.
Kolejne kuriozum to dla mnie zrobienie nowego chodnika pomiędzy Krzywoustego a
Piastowska tj. na ulicy Mściwoja II i… zostawienie istniejącego chodnia po drugiej stronie (ulicy) w
katastrofalnym stanie – z wystającymi płytami chodnikowymi.
Sprawa czystości – przykro to mówić ale Gdańsk przypomina Szadółki. Dla
porównania w Gdyni (w którem pracuje) nie ma tego problemu – nie ma walających
się śmieci itd.
A w Gdańsku? Po pierwsze nie ma śmieników albo jest ich bardzo mało, po drugie
nikt nie zbiera śmieci leżących na trawnikach (i nie tylko) przed dobre pół roku (jak jest koszenie traw to dopiero
ktoś się zaintersuje).
Wystarczyłoby bardzo proste rozwiązania – więcej koszy na śmieci i kosze na śmieci stojące przy chodniku
(np. na Krzywoustego niektóre z nich stoją przy drodze – dlaczego?)
Po drugie zamiast miejskich służb (które sobie nie radzą) zapłacić firmie prywatnej i ją kontrolować.
Było taniej i lepiej.
Przy okazji – Park Oliwski – dlaczego do tej pory nie doczekał się oświetlenia w nocy?
Fajnie jest pospacerować z rodziną po parku po pracy, ale po zapadnięciu zmroku jest to niebezpieczne, bo kręci się tam sporo pijaczków, którzy czują się tam jak „u siebie” i zachowują sie wulganie (a brak oświetlenia ich tylko zachęca).
Co mnie cieszy w Gdańsku – ścieżki rowowe (chociaż w czymś Gdańsk jest lepszy od Gdyni) takie inwestycje jak Park Regana (przydałoby
się tam posadzić dużo więcej drzew) i ostatnia inwestycja pomiędzy Piastowską a
Pomorską – to jest super sprawa która zrobiona została „dla
mieszkańców”
Jeszcze jedno dzisiaj przeczytałem że „Rada Miasta” zmieniła plan
zagospodarowania dla placu ul. Opackiej. Jak to możliwe że nagle w miejscu
gdzie mogło być wysokiej zabudowy można budować wieżowce po 40metrów?
Wystarczy poczytać co ludzie o tym piszą (trojmiasto.pl)
Pozdrawiam,
Daniels
nie czas już dac sobie spokój panie Adamowicz? Poparcie PO to nic w porównaniu z tym , ze Gdańsk juz pana nie kocha. Do tego ten syf z CBA i mieszkaniami , których sie Pan nie doliczył. Rozumiem, że broni Pan swoich układów ale tak bezczelnie ? Trzeba liczyć na Gdańszczan, że wreszcie zmądrzeją i pogonią Pana i pana „rodzinę”.
Ile to odwagi wymaga napisanie takiego anonimowego komentarza, ale dziękuję za opinię.
Ależ moje nazwisko i tak nic nikomu nie powie. Tłum jaki bedzie głosował w wyborach tez jest anonimowy Panie Adamowicz wiec radziłbym nie olewać tak anonimowych wypowiedzi. Wolałbym aby Pan sie do nich odniósł merytorycznie. Wstydzi sie Pan juz tych układów obowiazujących od 16 lat ? Tego CBA na karku ?
Europejskie Centrum Solidarności mogę ocenić tak : Było warto zbudować tak wielkie przedsięwzięcie , jest to miejsce w którym można poznać historię na nowo . Co prawda jeszcze wystawa nie jest w zupełności kompletna , to już w tym momencie robi wrażenie . Ja już trzeci raz odwiedziłem ECS , jeszcze pewnie nie raz tam się pojawię , liczę na wiele ciekawych wydarzeń , konferencji na których będzie można się tam zjawić . Druga rzecz – naprawdę nie rozumiem dlaczego ludzie tak na wszystko narzekają .Z roku na rok wreszcie można dostrzec zmiany . Estetyczne też nadejdą ,ale to te wielkie inwestycje nadają ciekawszy kształt temu miastu .
Witam,
Miał Pan Panie Prezydencie przedstawić to co udało się zrobić w mijającej kadencji oraz pokazać nowy program wyborczy. Co z tym ? 🙂
Na wszystko przyjdzie czas. Koncentruję się przede wszystkim na mojej pracy. Rozliczenie ostatniej kadencji przedstawię w najbliższy poniedziałek, a wkrótce potem mój program..
Czy kocha, czy nie kocha to okaże się po wyborach. Mnie nachodzi myśl, że Pana nawet rodzona matka nie kocha- Panie Max, skoro szuka Pan pocieszenia w pisaniu takich paszkwili.