Nie milkną echa wywiadu, jakiego udzieliłem „Gazecie Wyborczej Trójmiasto” w zeszłym tygodniu. Zgłosiłem w nim gotowość do startu w wyborach samorządowych w 2018. Po tej deklaracji otrzymuję wiele głosów sympatii, wsparcia w trakcie bezpośrednich kontaktów, jak i w mediach społecznościowych. Podsumuję krótko niedawną rozmowę:
Gdańsk to miasto wolności i solidarności. Warunkiem powodzenia, rozwoju naszego miasta jest otwarcie na świat, jasne opowiedzenie się po stronie wartości demokratycznych i europejskich. Jestem przekonany, że dziś nasze miasto potrzebuje wspólnego kandydata, który ma jasna wizję rozwoju Gdańska jako części demokratycznej Polski, zaangażowanej w integrację europejską.
>>> Kliknij tu, żeby przeczytać cały wywiad <<<
W tej wizji nie może zabraknąć wyraźnego odniesienia się do negatywnych zmian, jakie Prawo i Sprawiedliwość wprowadza w naszym kraju. Gdańsk to miasto, w którym nie pozwolimy na ograniczanie wolności, narzucenie nam jedynie słusznego sposobu życia. Dlatego jako prezydent miasta i samorządowiec tak mocno angażuję się w obronę praworządności. Nie chcę i nie mogę udawać, że nie było zamachu na Trybunał Konstytucyjny, że nie jest ograniczana niezależność sądownictwa i wolnych mediów, że policja nie spisuje demonstrantów. Dziś bycie wyłącznie sprawnym menedżerem samorządowym nie wystarczy. Potrzebni są odważni liderzy, którzy przeciwstawią się niszczycielskiej wizji Jarosława Kaczyńskiego.
Czuję się na siłach służyć dalej gdańszczankom i gdańszczanom. Bez satysfakcji zauważam, że PiS skupia swoją kampanię nienawiści na mojej osobie, to we mnie widzą szczególną przeszkodę na drodze do przejęcia Gdańska i Pomorza.
Ostatnie lata to dla Gdańska czas pomyślnego, stabilnego rozwoju. Powstały, lub są na finiszu, liczne inwestycje poprawiające jakość życia. Systematycznie zwiększa się dostępność basenów (obiekty w Kokoszkach, Osowie, na Oruni, Stogach), powstają nowe przedszkola (na ulicach Dąbka, Damroki, Srebrnej, przy pętli tramwajowej Świętokrzyska) i żłobki (ul. Kolorowa). Otwarty w 2015 tunel pod Martwą Wisłą w znacznym stopniu odkorkował śródmieście. Powstała linia tramwajowa do Migowa, którą wkrótce przedłużymy w stronę ulicy Jabłoniowej.
Obecna kadencja to także czas wielu mniejszych, ale ważnych, bo blisko mieszkańców, inwestycji. Trwa program budowy i remontu miejskich chodników, rozpoczęliśmy ambitne zadanie inwestycyjne Jaśniejszy Gdańsk, mające na celu oświetlenie wszystkich zamieszkałych ulic w mieście. Pięknieje Park Oruński, ożył Skwer Świętopełka na Głównym Mieście.
Szczególnie cieszy mnie rosnące w ostatnim czasie zaangażowanie gdańszczanek i gdańszczan w miejskie sprawy. Szeroko konsultujemy pomysły na nowe przedsięwzięcia, projekty, działania. Jako pierwsi w Polsce przetestowaliśmy formułę paneli obywatelskich, w ramach których grono losowo wybranych mieszkańców miasta debatuje i decyduje o bliskich nam sprawach. Dużą popularnością cieszy się budżet obywatelski. W tym roku wystąpił problem z systemem do głosowania, spowodowane przez dostarczającą go firmę, ale jego rozwiązanie szukaliśmy właśnie w ścisłej współpracy i dyskusji z projektodawcami i zainteresowanymi mieszkańcami Gdańska.
Tak jak wspomniałem w wywiadzie, przez ostatnie lata zbudowaliśmy wspólnie nowoczesny Gdańsk, nowe drogi, lotnisko, tunel, stadion i wiele innych. Teraz chciałbym, żeby każdy mieszkaniec czuł się w Gdańsku najlepiej na świecie!