Szanowny Panie Profesorze

Nasze miasto, Gdańsk ma wiele wielkich, wspaniałych symboli. Żuraw, Fontanna Neptuna, Sąd Ostateczny Memlinga. I oczywiście Januszajtis. Ten ostatni jest najmłodszym z  nich. W tym roku Żuraw obchodzi 576. urodziny, fontanna Neptuna – 409., Sąd Ostateczny 551., a Andrzej Januszajtis zaledwie dziewięćdziesiąte. Zresztą akurat z Sądem Ostatecznym Andrzeja Januszajtisa łączy chyba najwięcej – są z importu. Sąd ostateczny z Brugii, a Januszajtis z Lidy.

Kim jest profesor Andrzej Januszajtis? Sucha notka encyklopedyczna da nam niewielkie pojęcie o tej wszechstronnej i pięknej postaci. Dowiemy się bowiem z niej, że Januszajtis to fizyk specjalizujący się w fizyce ciała stałego – cokolwiek to znaczy – oraz nauczyciel akademicki i znawca historii.

Bogactwo ról życiowych Andrzeja Januszajtisa jest zdecydowanie różnorodniejsze. Bo to nie tylko nauczyciel akademicki, ale także dyrektor instytutu i dziekan. To prezes stowarzyszenia Nasz Gdańsk i redaktor naczelny wydawanego przez stowarzyszenie miesięcznika. To także działacz Komitetów Obywatelskich, a więc jeden z ojców polskiej demokracji. I właśnie z ramienia Komitetu Obywatelskiego został radnym Gdańska. Więcej, został przewodniczącym Rady Miasta pierwszej kadencji.

Ale to znowu nie wszystko. Bo Andrzej Januszajtis to przede wszystkim człowiek o wielkich zasługach dla Gdańska. Wielki pasjonat i propagator Gdańska. I to nie tylko na piśmie, jako autor niezliczonych artykułów o historii i tradycji naszego wspaniałego miasta. Andrzej Januszajtis to także praktyk – to dzięki jego upartym staraniom w bazylice konkatedralnej odbudowano zegar astronomiczny z roku 1470. To także dzięki niemu na wieżę kościoła św. Katarzyny powrócił carillon.

Gdańsk stara się okazać wdzięczność Naszemu Jubilatowi. Przynajmniej w sposób symboliczny. I tak w 2002 roku profesor Januszajtis wyróżniony został tytułem Honorowego Obywatela Gdańska.

Mało kto wie, że profesor Januszajtis pobierał nauki także w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Gdańsku. Życząc więc naszemu Jubilatowi pomyślności, szczęścia, zdrowia oraz sił do dalszej pracy mam nadzieję, że Andrzej Januszajtis będzie zawsze szedł „Z uśmiechem przez Gdańsk”. W dodatku śpiewająco.