1 września 1999 po raz pierwszy spotkaliśmy się o 4:45 na Westerplatte w towarzystwie harcerek i harcerzy z ZHP. Tak rozpoczęła się piękna, kontynuowana do dziś tradycja godnego czczenia bohaterskiej walki polskiego żołnierza w towarzystwie harcerskiej młodzieży. Z obchodów na Westerplatte uczyniliśmy wydarzenie o randze światowej. W 2009 r., siedemdziesiątą rocznicę wybuchu wojny uczcili na Westerplatte premierzy i prezydenci wielu krajów Europy i świata.

Przez długie lata 1 września na Westerplatte był wydarzeniem, które powszechnie łączy ponad podziałami, ponad granicami. Było tak do czasu, gdy w 2017 r. PiS rozpoczęło próbę przejęcia Westerplatte, poszerzenia uroczystości o elementy w rodzaju tak zwanego apelu smoleńskiego. Szerokim echem w całej Polsce odbił się skandal, gdy urzędniczka ówczesnego ministra obrony narodowej Macierewicza zablokowała fizycznie harcerza, który miał odczytać apel poległych.

 

CZYTAJ TEŻ:

https://2019.adamowicz.pl/2017/09/04/westerplatte-prawda-kontra-manipulacja/

Następnie żołnierze, którzy przyszli na uroczystość z własnym sprzętem nagłośnieniowym odczytali tak zwany „apel smoleński” – stworzony przez Antoniego Macierewicza.

W walce o Westerplatte PiS oraz jego nominat polityczny, obecny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej – Karol Nawrocki sięgali też po swój ulubiony instrument walki politycznej: przysłali do urzędu agentów CBA i zawiadomili prokuraturę.

Najnowszym przejawem działań PiS jest środowa wizyta w urzędzie miejskim Karola Nawrockiego, który postanowił… kupić sobie Westerplatte.

Gdy wracałem ze spotkania na terenie urzędu, ujrzałem pod moim sekretariatem delegację złożoną z Karola Nawrockiego, jego rzecznika prasowego oraz między innymi kamer TVP Gdańsk. Termin wizyty zapewne przypadkiem zbiegł się z odbywającą się w tym samym czasie konferencją wicepremiera Glińskiego, na której tłumaczył się mediom z jednego z największych skandali PiS – wyprowadzenia z Polski 500 mln zł dla Fundacji Czartoryskich. W trakcie „ustawki medialnej” złożono miastu absurdalna ofertę zakupu pola bitwy uświęconego krwią polskich bohaterów wraz z pomnikiem.

Nie do końca zdziwiło mnie takie podejście PiS do miejsca, która powinno być poza przedmiotem negocjacji handlowych. Przecież zaledwie kilka dni wcześniej bliski PiS związek „Solidarność” Piotra Dudy wynajął ONR salę BHP.

Ofertę oczywiście odrzucamy. Westerplatte nie jest przedmiotem operacji handlowych. Westerplatte musi służyć wszystkim Polakom, którym droga jest bohaterska walka polskiego żołnierza w 1939.

Mówię o tym konsekwentnie od lat. 1 września 2017 zaapelowałem do pana prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby rok 2019 uczynić rokiem ogólnonarodowych obchodów rocznicy wybuchu najtragiczniejszej z wojen, II Wojny Światowej. Aby Westerplatte, Gdańsk i Polska dały silny głos na temat tych historycznych wydarzeń w debacie europejskiej i światowej.

Już w poniedziałek, 23 kwietnia Rada Miasta Gdańska zagłosuje nad kolejnym krokiem w tej sprawie – nad przyjęciem apelu skierowanego do ważnych osobistości życia politycznego w Polsce i Europie. W apelu tym radni zobowiążą mnie jako prezydenta miasta do:

  • wystąpienia do Marszałka Sejmu RP o ustanowienie roku 2019 “Rokiem Pamięci Ofiar II Wojny Światowej”;
  • wystąpienia do Prezydenta RP o patronat honorowy nad wydarzeniami organizowanymi w Gdańsku w 2019 r. w związku z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej
  • wystąpienia do Komisji Europejskiej o ustanowienie roku 2019 “Rokiem 30.lecia przeobrażeń demokratycznych w Europie, zainicjowanych upadkiem komunizmu w Polsce w roku 1989”;
  • przystąpienia do przygotowania wydarzeń realizowanych na Westerplatte w związku z obchodami 80.rocznicy II wojny światowej;
  • wystąpienia do rządu RP z apelem o wsparcie działań gminy Miasta Gdańska, tak by obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku, organizowane wspólnie i ponad podziałami, stały się ważnym wydarzeniem międzynarodowym, z udziałem przedstawicieli opiniotwórczych środowisk z całego świata.
  • rozpoczęcia prac przygotowawczych do zagospodarowania Pomnika Historii “Pole Bitwy na Westerplatte” w celu możliwie szerokiego odtworzenia jego walorów historycznych i przystosowania do wymagań współczesnego muzealnictwa;

Plan godnego uczczenia 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej najwyraźniej nie spodobał się PiS. Stąd próba szybkiej reakcji z niefortunną ofertą zakupu Westerplatte przez Muzeum II Wojny Światowej oraz obecne próby medialnej obrony tego pomysłu, który spotyka się z powszechną krytyką i oburzeniem.




Komentatorzy na moim facebooku sugerują, że ukrytym celem działań PiS wobec Westerplatte jest przejęcie terenu, by – tak jak w Warszawie – wbrew woli lokalnej społeczności, z podeptaniem reguł prawa i ochrony terenów historycznych, postawić tam pomnik Lecha Kaczyńskiego.

Nie chcę dziś rozstrzygać, czy takie pomysły rzeczywiście są rozważane w kręgach PiS. Przykład Warszawy i bezprawnego zagarnięcia miejskiego placu przez wojewodę z PiS pokazuje dobitnie, że partia ta nie liczy się z wolą lokalnej społeczności, że jest gotowa łamać prawo, by narzucić społeczeństwu swoją wolę.

Mam nadzieję, że PiS nie poważy się zamachnąć na teren Westerplatte, byłby to bowiem ruch, który wywołałby powszechne oburzenie nie tylko gdańszczanek i gdańszczan, ale wszystkich Polek i Polaków.

Niektórych wzburzyły moje zeszłoroczne słowa na Westerplatte, gdy powiedziałem, że dziś naszym Westerplatte jest obrona najbardziej zagrożonych wartości: Konstytucji i wolności, solidarności ze słabszymi i rządów prawa, niezawisłości sędziowskiej i przyzwoitości, prawdy w życiu publicznym.

Dziś – po wmuszeniu warszawiakom pomnika smoleńskiego i natarczywych zakusach Karola Nawrockiego na teren Westerplatte –  te słowa stają się jeszcze bardziej aktualne.

Dlatego powtarzam: musimy te wartości utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych. To nasza powinność, obowiązek, nasza miara człowieczeństwa.

To przesłanie Westerplatte!

Paweł Adamowicz na Westerplatte, 01.09.2017. fot. J. Pinkas

Paweł Adamowicz na Westerplatte, 01.09.2017. fot. J. Pinkas

 

CZYTAJ TEŻ:
Nasze Westerplatte